Rozdział 36. Sylwester V2

315 19 7
                                    


Otworzyłam drzwi. 

Serce mi zamarło gdy zobaczyłam przed nimi... Darię i Bartka. Znaczy Daria nie była dla mnie zaskoczeniem, bo na nią czekałam, ale Bartek miał być w drodze na mecz do Madrytu! Po za tym oni we dwoje to mieszanka wybuchowa więc... 

-Co ty tu robisz?!

-Stoje i czekam aż mnie wpuścisz-odpowiedział Bartek

-Daria o co tu chodzi?

-Pomyślałam że nie fajnie się czujesz że twoja miłość jest setki kilometrów stąd, więc wykonałam jeden telefon i załatwiłam sprawę. Po za tym jak sobie pomyślałam że będziesz mi tu o nim gadać to zwariuje i przyniosłam go ze sobą

-Sam przyszedłem Daria

-Ale przyznaj się, że nie wpadłeś sam na pomysł że pojedziesz na mecz dzień później i przyjedziesz do Darii?

-Bartek, co z meczem?-wtrąciłam się

-Jutro po południu mam samolot i po prostu polece dzień później

-Ale na prawdę nie musiałeś, dałybyśmy radę..

-Miałem cię zostawić samą z NIĄ?!

-aha?!- oburzyła się Daria

Coś czuję że tegoroczny sylwester minie mi na rozdzielaniu tej dwójki

Na początku było okej, zaczeliśmy od pizzy, wiadomo, żeby nie wystygła. Pierwsza awantura nadeszła gdy postanowiłam ich zapytać czy spędzamy sylwestra z polsatem czy z tvn... Zaczeli się kłócić tak bardzo że miałam wrażenie że zapomnieli o moim istnieniu. Nie wiedziałam co mam robić, czy zacząć krzyczeć żeby się uspokoili, czy mieć ich gdzieś i spędzić sylwestra z Cleo śpiewającą o Słowianach. Nie wiele myśląc, założyłam kurtkę, czapkę i buty i po prostu wyszłąm z domu. Postanowiłam się przejść. PO CO DARIA ŚCIĄGAŁA BARTKA SKORO TERAZ SIĘ CAŁY CZAS SIĘ Z NIM KŁÓCI?! 

Po 20 minutach usłyszałam Bartka

-Emila stój, poczekaj!

-Idź się kłócić z Darią!

-Przecież wiesz że to nie moja wina

-Tak, jej też nie, oboje jesteście nie winni. Po co przyjechałeś? Żeby się z nią kłócić i zniszczyć mi sylwestra? Mogłeś tam lecieć i dobrze się bawić. Po co ona cię tu ściągneła?

-Jej zapytaj, ja nie wiem. Zadzwoniła i powiedziała że chce mnie widzieć na waszym sylwestrze, bo nie chcę żebyś czuła się samotna. 

-Przecież nie byłabym samotna, byłabym z nią

-To czemu krzyczysz na mnie? Idź do niej i z nią pogadaj

-Gdzie ona jest?

-Została chyba w domu, nie wychodziła za mną

Poszliśmy do domu. Uświadomiłam sobie że od czasu kiedy Bartek tu jest nawet go nie przytuliłam...ale nie miałam na to ochoty. Chciałam wyjaśnić z Darią co chciała udowodnić przez to. Wbiegłam do domu. Daria siedziała na kanapie, i jadła jak gdyby nigdy nic chipsy

-Daria, musimy pogadać

-Tak tak wiem. To moja wina nie potrzebnie ściągałam tu Bartka, to ja wszystko zaczełam ble ble ble coś jeszcze?

Tak. Po co go tu wezwałaś?

-Żeby nie było ci smutno

-A tak na prawdę?

-NAPRAWDĘ?! NAPRAWDĘ! DOBRA, POWIEM CI CAŁĄ PRAWDĘ. JAK BYŁAŚ SAMA, BYŁYŚMY NAJLEPSZYMI PRZYJACIÓŁKAMI! SPĘDZAŁYŚMY RAZEM KAŻDĄ WOLNĄ CHWILĘ! CHCIAŁAM ŻEBY TO WRÓCIŁO, ŻEBY BYŁO JAK DAWNIEJ! POMYŚLAŁAM ŻE ODDAM TEGO SYLWESTRA, PO TO ŻEBYŚ Z NIM ZERWAŁA! ŻEBYŚ MOGŁA WOLNY CZAS SPĘDZAĆ ZE MNĄ A NIE Z NIM!

-Jak chciałaś... Co chciałaś zrobić?

-Zawsze, jak byłaś zła, nie panowałaś nad sobą. Nie wiedziałaś co mówisz. Dlatego chciałam cię wkurzyć do tego stopnia, żebyś sie na nas wydarła że psujemy ci sylwestra. Żebyś go wygoniła, i z nim zerwała, a wtedy ja bym z tobą została i cię pocieszała, i wszystko było by jak dawniej

-CO?! dlaczego? przecież... przecież spędzałam z tobą tyle czasu ile mogłam! Wiesz że mam teraz trudny czas!

-Dla mnie masz trudny czas, a dla niego? A DLA NIEGO!?

-Uspokój się! Jesteś nienormalna

-Dobrze że ty i twój zasrany Bartuś jesteście normalni... - i wyszła, a raczej, wybiegła

Zostałam sama z Bartkiem. Nie wiedziałam co mam zrobić, czy pobiec za nią czy się rozpłakać. Koncząc rok, skonczyłam też moją wieloletnią przyjaźń, a raczej nie ja tylko ona, ona ją zniszczyła. 

-Przykro mi Emilka, chcesz zostać sama?-przerwał mi Bartek. Nie, nie chcę zostać sama. Chcę aby był ze mną, żebym miała świadomość, ze przynajmniej on ze mną został. Każdy mnie porzucił, opuścił, zostawił. Zostałabym sama gdyby nie Bartek. 

-Nie, proszę zostań ze mną-powiedziałam, rozpłakałam się i przytuliłam się do niego. 

-Spokojnie Emila, wszystko będzie okej

-Nie, ty nic nie rozumiesz... Daria mnie zostawiła, Tata mnie zostawił, Mama mnie zostawiła, Kamila gdzieś pojechała z Łukaszem...

-Ale ja z tobą jestem!-przerwał mi Bartek

-Wiem, wiem dlatego proszę żebyś ze mną został i mnie nie zostawiał, proszę

-Nie zostawię cię, nigdy cię nie zostawię, kocham cię.

-Ja ciebie też kocham

Ten wieczór spędziliśmy razem. Na początku atmosfera była trochę przygnębiająca, ale potem Bartek poprawił mi humor. Śmiałam się, śpiewałam i oczywiście jadłam. Gdy Bartek zaczął tanczyć nie wytrzymałam i dołączyłam do niego. Byliśmy tak zajęci zabawą że nie zauważyliśmy, że do końca roku zostało 4 minuty, dopiero Ibisz nam o tym przypomniał.

-Emilka, 4 minuty chodź!

-Co? o nie szybko otwieraj szampana

-Gdzie jest?

-No stoi na stole, szybko!

Otworzył szampana. Piana wypłyneła z butelki. 

-To co mam ci życzyć w nowym roku kochanie?- zapytał Bartek

-Czekolady- zaśmiałam się

-Okej no to życzę ci czekolady, czekolady i jeszcze raz czekolady, a do tego zdrowia, miłości oczywiście do mnie bo jakby inaczej, pieniędzy, jedzenia i prawdziwych, powtarzam prawdziwych przyjaciół

-Prawdziwych... nie gadajmy teraz o tym. A ja ci życzę zdrowia, wiecej wygranych w meczach, więcej mnie tak dla zasady, szczęścia, iiiii żęby ten rok był najlepszy jaki przeżyłeś

-Będzie, bo będzie przeżyty z tobą

-ooooo kocham cię

- Ja też a teraz ćśś

w telewizji zaczeli odliczać sekundy do nowego roku, zawsze w tym momencie mam strasznego stresa, nie wiem czemu. Ręcę mi się trzęsą i nie mogę ustać na nogach. Na zewnątrz już zaczeły dudnić fajerwerki. 

4....3.....2.....1.....0....SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! 

Nadszedł kolejny rok który będzie lepszy od poprzedniego... najlepszy <3 

.....................................................................................................................................

Pisałam ten rozdział, i oglądałam Na dobre i na złe więc miałam podzielną uwagę dlatego przepraszam za jakie kolwiek błędy. 

Tak w ogóle jestem oburzona sytuacją w owym serialu. Mam ochotę wyrzucić telewizor przez okno.

Macie jakieś plany na sylwestra?


Rozgrywka uczuć | B. KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz