~12~

116 12 1
                                    

Wiele razy Liam powtarzał córce by sięgała po marzenia, nie poddawała się i dawała szansę każdemu. Dlatego dała szansę Taylerowi. Chłopak obserwował ją, stała cała w skowronkach spoglądając na scenę. Miała miejsce w pierwszym rzędzie, zaraz przed swoim idolem. Widziała go już na soundczeku, ale usłyszenie go na żywo z tak bliska. To było jej marzenie. Brunet czuł szczęście, że w tak ważny dzień może być przy niej. Czuł że przy niej może być sobie, chciał być dla niej jak ten cały Clifford. Pragnął widzieć jej uśmiech i iskierki w oczach cały czas. Nie cierpiał gdy płakała, widział jak cierpiała gdy jej brat ją tak oszukał. Cierpiał z nią.

-Matko nie wierzę, że zaraz ich usłyszę. - pisnęła na co chłopak się zaśmiał.

Ściągnął przez głowę bluzę którą miał na sobie i w szybkim tempie przeciągnął ją blondynce na głowę. Rozśmieszył ją, ale posłusznie przeciągnęła ręce przez rękawy.

-Dzieki.

Koncert zaczął się i wszystko toczyło się jak w śnie. Zaczynała się trzecia przemowa Michaela.

-Londyn, cieszę się że mogę wraz z moimi przyjaciółmi tutaj wystąpić. -wzrok czerwonowłosego padł na parę zaraz pod samą sceną, zaśmiał się widząc koszulkę chłopaka -"Jestem tu dla niej, ale ona wolałaby oznajmić czerwonemu że ma fajne buty" Słoneczko myślę, że twój kolega ma równie fajne buty. -zaśmiał się i mrugnął do niej.

Dziewczyna pisnęła, jej przyjaciel zarumienił się niemiłosiernie gdy na stadionie dało się usłyszeć "awwww.." nawet w głośnikach bo każdy z chłopaków również wydał z siebie ten dźwięk.

-Jeśli powiesz mu w końcu tak, będę z ciebie dumny. - powiedział i kiwnął głową w prawo - No durniu pytaj się jej, daje ci sygnał. -mruknął chłopak.

Tayler odwrócił się w stronę Payne, jeden z ochroniarzy podał mu mikrofon. Chłopak upadł na kolana.

-Kylie, męczysz się ze mną od roku bo jestem jak twój cień. Naprawdę mi na tobie zależy. Gdybyś nie zauważyła mamy błogosławieństwa już twojego taty no i samego Michaela Clifforda. Byłbym szczęśliwy gdybyś zdecydowała, że twój jednorożec Michael podzieli się tobą ze mną. Kylie Payne zostaniesz oficjalnie moją dziewczyną?

-Przyznajcie się Niall to wymyślił. -mruknęła.

-Ej, wszystko psujesz Kylie. -powiedział do mikrofonu najstarszy Australijczyk.

-Powiedz tak! Powiedz tak!

Michael zaczął śpiewać i klaskać, kilkanaście sekund później wszyscy to robili. Ashton zaczął przygrywać rytm perkusją, aby nie trwało to zbyt długo zaczął wygrywać werble. Gdy zakończył w głośnikach rozległ się głos dziewczyny.

-Tak.

Tayler wstał i przytulił ją mocno do siebie, delikatnie unosząc i odkręcając.

-Kocham cię.

-Wiesz co uwielbiam Mika ale to ciebie kocham.

-To chciałem usłyszeć. -szepnął po czym ją pocałował.

Rodość na dalszą część koncertu udzieliła się nie tylko im, ale też zespołowi i innym osobą. No i może Niallowi, w końcu jego otp wreszcie było razem.

~~~
Miłego dnia! I nocy!

still love you ✓Where stories live. Discover now