~6~

136 15 3
                                    

-Tato ?!

Mężczyźni usłyszeli zaspany głos dochodzący z piętra i dwójka z nich bardzo dobrze wiedziała co to oznacza. Kylie nadal nie spała, dziewczyna nie była nigdy rannym ptaszkiem a spać chodziła zazwyczaj o wiele za późno. Odziwo nie miała żadnego spóźnienia w szkole. Po chwili w przejściu dało się zobaczyć posturę blondynki. Miała zawiązane włosy w dziwne coś na środku głowy, a kosmyki i tak latały jej wszędzie. W ręku trzymała dość dużego jednorożca, a na sobie miała krótkie czarne spodenki i jedną z bluzek swojego byłego chłopaka. Tak jak dla trzydziestolatków ten wieczór był naprawdę udany, ona spędziła go z ciocią i Nel użalając się nad losem bohaterki z jakiegoś filmu. Który wcale a wcale fabułą nie przypominał właśnie sytuacji z jej życia.
Nastolatka nie przypatrywała się twarzą, odnalazła tylko tatę i od razu umiejscowiła się na jego kolanach przytulając jak koala do jego piersi. Mężczyzna pocałował ją w czoło i objął czym rozczulił swoich przyjaciół.

-Też chcę taką. - oburzył się już lekko wstawiony Styles.

-Ale ja wolę syna.

Przez chwilę każdy przysłuchiwał się ich dyskusji w której jednogłośnie stwierdzili że chcą zadoptować dwójkę dzieci, córeczkę i synka. Oczywiście dopiero wtedy kiedy ich związek stanie się oficjalny na papierze.

-Tato dlaczego pieprzony Louis i Niall siedząc w naszym salonie!?

I ona przysłuchiwała się rozmowie dwójki, nikogo zbytnio nie zdziwiła jej reakcja ponieważ dowiedzieli się co nieco o niej.

-Też tu jestem!

-Sciąłeś włosy, z tobą nie gadam.

Odpowiedź siedemnastolatki powaliła wszystkich na kolana i każdy zaczął się śmiać. Jednak ona nie dawała za wygraną i chciała dowiedzieć się o co tu chodzi.

-Kochanie weź Michaela i idź spać.

-Michaela ? - zapytał Horan.

-Jednorożec Michael, na cześć mojego przyszłego męża.

-Twojego co ? Mówiłem ci już coś o tym, zresztą dopiero skończyłaś z Danielem.

-Kto z kim skończył. - mruknęła tak cicho żeby nikt tego nie usłyszał, jednak Niall miał bardzo dobry słuch -Tatoooo, ale to Clifford. Przysięgam na twoje jądra, że gdy go spotalm to powiem "fajne buty choć się jebać" i on się zgodzi. Zobaczysz!

-Od moich jąder to ty idź z daleka. Nie zapominaj, że gdyby nie one to ciebie by tu nie było. 

Cały czas każdy śmiał się przysłuchując się rozmowie dwójki najważniejszych dla siebie osób, mimo że temat był naprawdę absurdalny miło się na nich patrzyło.

-To przysięgam na to iż jestem pewna że wujek Zee będzie miał drugie dziecko.

Zayn który brał łyk piwa opluł się i popatrzył podejrzanie na swoją chrześniaczkę. Jej wyraz twarzy mówił jedno - była tego pewna.

-Ciocia ostatnio często wymiotuje. - powiedziała i wzruszyła ramionami.

Chwilę potem została ostatecznie odprawiona do swojego pokoju w którym już spała jej czarnowłosa młodsza przyjaciółka.

~~~
Jestem głupia zapomniałam by dodać rozdział duh.. później będzie jeszcze jeden

still love you ✓Where stories live. Discover now