~2~

172 16 0
                                    

Niall ziewnął głośno miał dość wywiadów jak na jeden dzień, chciał wreszcie dobrze wypocząć. Niedawno skończył trasę, a występ w Londynie miał rozpocząć jego urlop. Był już w dojrzałym wieku a czuł się jak gówniarz. Coraz mniej rzeczy mógł zrobić bez ingerencji internetu. Był uzależniony od menadżera. Urlop należał się im obu. Dlatego brunet zaprosił go na partie golfa. Zaledwie dzień wcześniej pojawiły się bilety na najbliższy koncert a już prawie został wyprzedany. Był dumny z siebie że tyle osiągnął przez siedemnaście lat. Jednak brakowało mu drugiej osoby, najlepiej mężczyzny. Tylko na przeszkodzie stał właśnie Damien - menadżer. Twierdził, że to totalnie popsuje reputację piosenkarza.
Wysiadł z auta i od razu zauważył niewielką grupę fanów. Zaśmiał się cicho.
Smiał twierdzić że fani są lepsi od niejednych hakerów i paparazzi. Podszedł do nich gdy pomachali mu z pewnej odległości. Uwielbiał swoich słuchaczy.

-Hej wam jak się macie ?

-Dobrze, byłyśmy ciekawe czy się dzisiaj zjawisz. - uśmiechnęła się promiennie drobna blondynka.

Była ich trójka drobna blondynka, czarnowłosa nieco młodsza dziewczyna i dość dojrzalsza kobieta również blondynka. Miał wrażenie że skądś ją zna.

-I widzisz jestem. - zaśmiał się brunet zgarniając młodsze do uścisku.

Zrobili sobie razem zdjęcia, kobieta opściła ich idąc w stronę dwójki mężczyzn.

-Tęsknie za twoimi blodn włosami. - wydeła wargi młodsza.

-Pora dorosnąć szkrabie. - zaśmiał się uprzejmie.

Kiedy dostrzegł Huvera pożegnał się z nimi i obiecał że za niedługo zobaczą się na koncercie z czego ogromnie się cieszył.

-Przepraszam za spóźnienie, kobieta w siudmym miesiącu ciąży jest nie do zniesienia. - Niall zaśmiał się na jego słowa.

-Urlop idealnie przyda się nam obu.

Kiedy wrócił do domu przywitała go cisza. Nie lubił jej. Chciał w końcu ją jakoś zapełnić. Nie muzyką, muzyka zapełniała jego puste serce. Mężczyzna od lat nie był w żadnym w związku, żadnym prawdziwym związku. Przez początki jego kariery był kreowany na kogos kim nie był. W końcu wytwórnia zrozumiała że ludzie kupili Horana, prawdziwego a nie tego którego podstawiali im pod nos. Westchnął cicho kładąc się na kanapie. Nie zdążył nawet chwycić za pilota gdy usłyszał dzwonek do drzwi.
Podniósł się i otworzył je, od razu zostając przygarniętym do uścisku. Louis i Harry od lat było jego przyjaciółmi. Ich drogi mimo karier każdego z chłopaków, się nie rozeszły. Gdy gdzieś pojawiali się w trójkę cisza znikała tak było i tym razem. Zaczęli opowiadać sobie o ostatnich wydarzeniach, w końcu nie widzieli się odkąd mężczyzna był w trasie czyli prawie rok. Louis został okrzyknięty jednym z dziesięciu najlepszych piłkarzy minionego roku. Zaś Styles opowiedział o ostatnim pokazie na którym poznał przemiłą blogerkę modową.

~~~
Nie ma odzewu ale miałam dodawać w miarę codziennie..

still love you ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz