5.

2.4K 146 8
                                    

Alex
Szłam właśnie do szkoły.
Gazel cały czas jest u mnie. Nie przeszkadza mi to bo jest moim przyjacielem, ale od pewnego czasu coś się zmieniło. On się zmienił. Jest zimny i ostry. Gdzie jest mój dawny Gazel.
-Tong's bo nie zdążysz!- Mark biegnie w moja stronę
-spokojnie Evans-posyłam mu delikatny uśmiech
-Co się dzieje Al
-nic się nie dzieje, o co ci chodzi?
- kłamiesz, jesteś jakaś nie obecna- spojrzał w niebo-martwię się o ciebie
-Nie masz o co się martwić- uderzam go lekko w ramię
-dobrze, ale musisz mi pomóc!
-Co mam zrobić?
-chodzi o Axela...
Trening
Kevin udoskonalona swoją technikę smoczy cios
Stworzył ją z powodu zazdrości o Axela. Nie chciał być gorszy od niego.
Cieszę się, że opanował to bo przyda się w meczu z magicznymi,ale...stworzył ją z zazdrości. Nie wiem czy to dobrze.
-Al strzelaj!
-Dobra Mark!- Kevin podaje mi piłkę-mroczny wąż!!
Mój strzał przebija się przez obronę Marka
-to było niesamowite!- wskazał głową na górę, stał tam Axel.
-Kevin!
-już się robi-wiem, że to będzie boleć, ale jestem gotowa. Mam nadzieję, że szybko przybiegnie.
-smoczy cios!- ustawiłam się na obronie. Piłka leci prosto na mnie, zamknęłam oczy.
Czekam i nic się nie dzieje. Otwieram oczy i widzę naprzeciwko siebie Axela.
-mogłeś jej zrobić krzywdę!!
-hehess o to chodziło...- Axel zacisnął rękę w pięść
-Pozwalsz na takie coś Evans?!- jest zdenerwowany
-sama chciała nauczyć się obrony!
- a ty Alex!  Czy ty w ogóle myślisz?!
-Axel jest dobrze...-jeszcze raz na mnie spojrzał i odszedł

Axel
Jest już wieczór. Idę na górę Inazumy.
Mark pewnie tam trenuje jak zwykle.
-witaj Mark
-o Axel cześć-uderza go opona
-zrobisz sobie krzywdę
-Nie spokojnie, mój dziadek opracował to w notesie-wskazał na notes
-Notes samego Evansa, interesujące....
-Jest tam opracowany trening i nie tylko-znowu upada na ziemię- musisz z nami zagrać
-Nie mogę, obiecałam jej, że nigdy nie zagram
-komu obiecałeś
-mojej siostrze- Mark przestał ćwiczyć i usiadłem z nim na ławce.
Odpowiedziałem całą historię
-przykro mi Axel...
-robię to dla niej...
-ale...
-Nie ma żadnego ale- wstałem-już postanowiłem
Zostawiłem Marka samego. Kiedy już zna moją historię może da mi spokój.
Nagle dzwoni mój telefon. Odbieram.
-lepiej żebyś grał z magicznymi bo mam jakieś dziwne przeczucie, że coś jej się stanie
Rozłączyłem się.
Julio wybacz mi...ale robię to żeby ją chronić.

Czy Axel zagra? Czy może jednak nie
Dziękuję tym którzy wspierają mnie tym, że piszą komentarze i dają gwiazdki. Jest to mega motywujące dla mnie
DZIĘKUJĘ!

Płomień nienawiści | Inazuma Eleven | ✔️Where stories live. Discover now