Rozdział 44

1.8K 254 38
                                    

Zachichotałem cicho będąc przyciśniętym delikatnie do ściany przez ciało Zayna. Zostało pare minut do wyjścia Malika na scenie, a my tkwiliśmy w łazience całując się. Od tego jak mój chłopak prawie mnie zdradził minął tydzień i żaden z nas nie widział Gigi. Chociaż o ile dobrze wiem, to była teraz z Jennerkami wciskając się przed kamerę w ich programie.

Uniosłem dłoń i chciałem wpleść ją we włosy Zayna, gdy on całował mnie po szyi, ale przeszkodził mi.

- Maya zabiłaby nas oboje - wymruczał i położył moje ręce na swoich biodrach kontynuując obcałowywanie mnie.

- Zayn - sapnąłem czując ssie skore na mojej szyi tworząc malinke - Zayn Javadd Malik - odepchnąłem go lekko od siebie, a on spojrzał mi w oczy - Chce się z tobą kochać - powiedziałem zasysając dolną wargę.

- Cholera Ni, ja tez chce, ale muszę iść na koncert...

- Wieczorem głupku - wywróciłem oczami, a on wydał z siebie 'oh' jakby dopiero zrozumiał i pocałował mnie czule.

- Czyli jesteśmy umówieni wieczorem na nasz pierwszy raz - powiedział kładąc dłoń na moim policzku a ja ucałowałem jej wnętrze.

- Spadaj na koncert.

- Na pewno nie chcesz go obejrzeć?

- Jak ostatnio byłem na twoim koncercie, wgapialiśmy się cały czas w siebie, a Ziall Shippers dostawały padaczki. Poczekam na ciebie w garderobie. I tak muszę o czymś poczytać w internecie.

Wyszliśmy z kabiny, a Zayn pobiegł na scenę ostatni raz składając na moim policzku całus.

Poszedłem do garderoby Malika i bardzo prawdopodobne, ze wpisałem w przeglądarkę co powinienem wiedzieć chcąc uprawiać seks z mężczyzną i jak się do tego zabrać.

Show Must Go On! | Ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz