Rozdział 37

1.9K 250 10
                                    

Nawet jeżeli chciałem już wiecznie zostać w łóżku z Niallem przytulonym do mnie, to musiałem w końcu włączyć komórkę. Miałem dwa tygodnie przerwy, mimo to Derek do mnie wydzwaniał. Tak samo Gigi.

Masz 23 wiadomości - odezwała się moja komórka a ja skrzywiłem się lekko zanim kliknąłem wykasuj wszystkie. Wziąłem butelkę wody i wróciłem do sypialni wchodząc ponownie do łóżka przy okazji nie chcący budząc Nialla.

- Hej - odezwałem się cicho i uśmiechnąłem się lekko do zaspanego blondyna. Horan ziewnął mi prosto w twarz przez co na mojej twarzy znów pojawił się grymas - Więc to tak pachnie pizza hawajska po całej nocy i po braku mycia zębów - powiedziałem mrugając szybko jakby łzawiły mi oczy przez co dostałem lekkie uderzenie od Nialla w ramie - No co?

- Jesteś wredny.

- Szczery - poprawiłem go uśmiechając się i podałem mu wodę zanim objąłem ramieniem jego brzuch przytulając się do jego klatki piersiowej. Nie wiedziałem ze tak przyjemnie śpi się z kimś u boku.

- Skończyłem wszystkie piosenki na twój album - powiedział po paru minutach leżenia w ciszy. Mruknąłem tylko średnio przejęty. Czemu miałem przejmować się teraz płytą jeżeli spałem przy swoim chłopaku?

To brzmi jednocześnie dziwnie i świetnie. Mam chłopaka.

- Super - wymruczałem.

- Moglibyśmy je później przećwiczyć.

- Nie bądź jak Derek, nie każ mi myśleć o pracy w wolny dzień - poprosiłem i jęknąłem odwracając się na plecy - No i nie mogę już spać. To przez ciebie więc robisz śniadanie.

- Twoja lodówka wciąż jest pusta Zayn - wywrócił oczami wychodząc z łóżka - Ciagle zamawiasz gotowe jedzenie - powiedział - Wychodzisz w ogóle czasami do sklepu? 

- Po co? - spytałem również wstając z łóżka i idąc za Niallem do kuchni - Gdy ktoś robi coś za ciebie i jeszcze przynosi ci to pod nos jest dużo lepiej - mruknąłem skręcając i wchodząc do łazienki. Zamknąłem drzwi i usłyszałem jak Horan się o nie opiera.

- Idziemy na zakupy - powiedział przez drzwi, a ja skończyłem obmywać twarz i parsknąłem śmiechem.

- Miłej zabawy - zawołałem i sięgnąłem po ręcznik.

- Razem Zayn, idziemy razem. Wyjdź w końcu z mieszkania. Prooooooszę - jęknąłem i otworzyłem drzwi a Niall o mało nie wpadł do pomieszczenia.

- Dobra, ale tylko na chwile. Nikt nie może nas zobaczyć. Nie mam ochoty na ucieczkę przed fanami.

On pisnął i stanął na palcach całując mnie w policzek.

- Ubierz się i wychodzimy! - zawołał i rzucił się biegiem do mojej sypialni.

Show Must Go On! | Ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz