Rozdział 19

1.9K 279 32
                                    

Wróciłem do hotelu i dopiero tam miałem okazje złapać Nialla. Jak mógł zrobić coś takiego? Po pierwsze wziął mój telefon bez mojej zgody, wyciągnął ode mnie kod podstępem. Po drugie wysłał wiadomości do osób, do których wiedział, ze nie chciałem pisać a tym bardziej się z nimi spotykać. Po trzecie bezczelnie patrzył mi w oczy po zrobieniu tego i udawał, ze nic się nie stało. Mały podstępny skrzat.

Wjechałem na jego piętro i stanąłem pod drzwiami pukając w nie raz za razem. Po paru minutach wrzasnąłem wyrzucając ręce do góry aż usłyszałem czyjś nieśmiały głos za moimi plecami.

- Chyba nikogo tam nie ma - odezwał się Niall a ja powoli odwróciłem się w jego stronę. Stał z kurtką w rękach i uniesionymi delikatnie brwiami.

- Jakim kurwa prawem dotykałeś mojego telefonu co? - spytałem patrząc na niego wściekłe. Wybuchłem, nie mogłem tego powstrzymać i żałuje, ze cały stres wylądowałem właśnie na nim, ale tez zasłużył - Dobrze wiedziałeś, ze nie chce się z nimi widzieć a jednak wysłałeś do nich z mojej komórki SMSy!

Niall rozchylił przestraszony wargi i chciał coś powiedzieć, ale nie dopuściłem go do słowa.

- Może trzeba skończyć twoje podróże ze mną. Jeżeli dobrze kojarzę, to piosenki możesz pisać z domu i mi je wysyłać pieprzonym mailem - warknąłem patrząc mu w oczy. Zobaczyłem jak te jego wypełniają się łzami i wiedziałem, ze przesadziłem, ze on tego nie uniesie, jednak nie powiedziałem ani słowa więcej. Wyprostowałem się patrząc wciąż na niego nieprzyjemnie, a blondyn rozchylił szerzej wargi nabierając powietrza.

- Dobrze - powiedział tylko to przez ściśnięte gardło i wyjął z kieszeni klucz do pokoju. Patrzyłem jak znika za drzwiami i przejechałem dłonią po twarzy. Ja nigdy nie przepraszam, nie mam tez zamiaru robić tego w tej sytuacji.

Show Must Go On! | Ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz