Rozdział 35

1.9K 267 9
                                    

Od autorki: Dwie nocne zmiany w pracy całkowicie zabiły we mnie wenę i jakiekolwiek chęci do pisania więc przepraszam jeżeli ten rozdział jest do dupy ale się starałam serio

Zrobiłem dwie kawy i podałem jeden kubek Niallowi. Oparłem się o blat patrząc na oddalonego o pare metrów blondyna. Wbijał wzrok w kubek z ciemną gorącą cieczą aż w końcu zdecydował się na mnie spojrzeć.

- Przepraszam Zayn - wyszeptał patrząc mi w oczy - Naprawdę.. to jak się wczoraj zachowałem było beznadziejne, ale byłem w szoku. Pocałowałeś mnie a ja nie wiedziałem ze wolisz.. Nigdy nie byłem z mężczyzną. Może wyglądam na geja, jednak..

- Ja tez nie - wtraciłem lekko zachrypniętym głosem - Jesteś pierwszym chłopakiem którego pocałowałem, pierwszym którego pokochałem - powiedziałem - Zmieniłeś w moim życiu wszystko. To jak patrzę na świat. Zacząłem szanować fanów, rzuciłem narkotyki.. zrobiłem to wszystko dla ciebie. Z początku nieświadomie, zakochiwałem się w tobie powoli, nie wiedząc o tym. Aż twój uśmiech czy czas który mi poświęcałes był wszystkim na czym mi zależało. Pękło mi serce, gdy wczoraj mnie odtrąciłeś. Nawet teraz Niall, uzewnętrzniam się jak ostatni pacan i ciota, ale tak na mnie działasz. Chce być lepszy dla ciebie, tylko dla ciebie.

Zakończyłem swój monolog opuszczając głowę ze smutnym uśmiechem. Odstawiłem kubek z kawą mimo iż nawet nie upiłem z niego łyka i zobaczyłem jak Niall podchodzi do mnie. Stanął pare centymetrów ode mnie.

- Mogę cię dotknąć? - spytał cicho, a ja niepewnie pokiwałem głową i poczułem jego dłonie na policzkach - Tez coś do ciebie czuje Zayn - wyszeptał na co uniosłem wzrok patrzac prosto w błękit który uwielbiałem - Nie zdawałem sobie z tego sprawy. Myślałem o tym, naprawdę. Nie mogłem spać. Przyprowadziłem cię tu i spędziłem noc w salonie na myśleniu o tobie, o tym co się stało i o tym co naprawdę czuje. Tez sobie nie zdawałem sprawy, ze jesteś dla mnie ważny. Że nie jesteś tylko przyjacielem. Byłem absolutnie pewien, ze wolisz kobiety, szczególnie po tym jak wszedłem niechcący do twojego pokoju gdy byłeś z prostytutką.. Nie ważne. Naprawdę jesteś dla mnie ważny i nie chce cię stracić. Proszę, spróbujmy - wyszeptał. Zobaczyłem w jego oczach łzy więc nie odpowiedziałem a jedynie pocałowałem go delikatnie, by potem przyciągnąć do siebie i przytulić mocno jakby miał zaraz zniknąć. Jednak to się nie stało, a on wciąż tu był i tez coś do mnie czuł.

Show Must Go On! | Ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz