Rozdział 8

2.3K 283 47
                                    

Jakiś czas po wyjściu Nialla siedziałem w miejscu myśląc, o co mu chodzi. W końcu jednak upiłem kilka łyków wódki i położyłem się do łóżka wiedząc, ze rano czeka mnie podpisywanie płyt a potem kolejny koncert w tej cholernej Szwecji.

Wstałem rano i po naszykowaniu się zszedłem do hotelowej restauracji oczekując śniadania. Niestety zastałem tam Dereka, Nialla i Gigi.

Gigi wstała z krzesła i podeszła do mnie uwieszając się na mojej szyi, a ja mając świadomość tego, ze ktoś właśnie robi nam zdjęcie, które zaraz trafi do gazety bądź na instagram, pocałowałem ją krótko z uśmiechem.

- Stęskniłeś się kotku? - spytała patrząc mi w oczy z uśmiechem i głaszcząc mnie po policzku.

- Równie mocno jak za zeszłorocznym śniegiem - odpowiedziałem równie przesłodzonym tonem co ona i tak samo sztucznym uśmiechem obejmując ją w szczupłej talii.

Gigi Hadid, super modelka, moja udawana dziewczyna. Management wymyślił nasz związek by podnieść jej i moją popularność po odejściu z One Direction. I rzeczywiście, nasz 'związek' przyniósł nam obojgu wiele korzyści. Byliśmy podobno jedną z najsłodszych par show-biznesu. Ciekawe czy ludzie wciąż by tak uważali wiedząc, ze się nienawidzimy?

- Kochany - poklepała mnie po policzku i z daleka mogło to wyglądać w porządku a nawet zabawnie. W rzeczywistości to trochę zabolało. Odsunęła się ode mnie, po czym pociągnęła za moją rękę prowadząc do stolika.

Usiadłem naprzeciwko Nialla spoglądając na niego, gdy ten usilnie wpatrywał się w swoją komórkę. Poczułem ciężar i wbijające się kości w moje uda, po czym zdałem sobie sprawę, ze Gigi usiadła mi na kolanach. Miałem ochotę ją zrzucić, szkoda ze nie mogłem. Ale była naprawdę dobrą aktorką, to jedna z niewielu jej zalet.

- Zayn mam nadzieje, ze dzisiaj uda ci się dokończyć koncert - powiedział Derek popijając kawę i wbijając wzrok w tablet.

- Nie panuje nad tym - mruknąłem sięgając po kartę śniadaniową, która leżała na środku stolika. W tej samej chwili Niall wyciągnął po niej rękę przez co nasze dłonie się zetknęły. Spojrzałem mu w oczy, a on zassał dolną wargę szybko cofając rękę. Złapałem za kartę i wyciągnąłem w jego kierunku, na co odpowiedział mi cichym dzięki.

- Zdradzasz mnie? - spytała Gigi tak cicho, ze tylko ja mogłem to usłyszeć. Niby z kim miałbym ją zdradzać?

Nie miałem niekiedy czasu na normalny sen, o seksie nie mówiąc. Poza tym nie mogłem tego robić z byle kim. Wciąż pamiętam wpadkę gdy podczas 'związku' z Perrie jeszcze za czasów One Direction poszedłem do łóżka z jakąś prostytutką, a ona opublikowała moje zdjęcie z łóżka w sieci opowiadając o wspólnej nocy.

- Zawsze skarbie - odpowiedziałem kładąc dłoń na jej szczupłym biodrze, wbijając w nie lekko palce.

- Jutro masz wolne, Derek ustalił ze polecisz ze mną na pokaz mody w którym idzie Kendall - mruknęła zaczynając bawić się stojakiem z serwetkami. Fuknąłem niezadowolony spoglądając na managera.

- Dzięki za gospodarowanie moim wolnym czasem Derek - warknąłem do mężczyzny - Kocham oglądać wychudzone żyrafy chodzące po wybiegu - powiedziałem, a Gigi strzeliła mnie po ramieniu. Usłyszałem cichy chichot. Chichot Nialla, co za zabawny i uroczy dźwięk.

Show Must Go On! | Ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz