Rozdział 41

16.3K 663 11
                                    

- Ed - jęknęłam z rozpaczą. Jakiś czas temu na moją aplikację mobilną przyszło powiadomienie, że nie udało mi się zaliczyć testu z zarządzania kryzysowego. Eduard podszedł do mnie i objął mnie swoimi silnymi ramionami, co dodało mi odrobinę otuchy.

- Co się stało słońce? - spytał, a ja odwróciłam się twarzą w jego stronę i mocno przytuliłam się do piersi chłopaka.

- Jestem idiotką - westchnęłam. - Nie zaliczyłam tamtego testu - dodałam z przejęciem.

- Nie jesteś idiotką - zaśmiał się. - Ty chyba nie przeczytałaś rozmów na naszym grupowym czacie - dodał, a ja pokręciłam przecząco głową. - Nikt tego nie zdał.

- Och - rzuciłam. - Nie mówię, że to dobrze - zaczęłam - ale zawsze przyjemniej jest siedzieć w gównie z innymi niż w samotności - stwierdziłam, przez co Eduard po raz kolejny się zaśmiał.

- Nie mogę się z Tobą nie zgodzić - przyznał.

- Dzięki za pocieszenie - rzuciłam z rozbawieniem i pocałowałam chłopaka w policzek. - Idziemy się wykąpać? - spytałam z uśmiechem. John, Willow i Chess już od dawna smacznie spali, a ja po raz pierwszy od dłuższego czasu miałam zostać na noc u Olsenów.

- Wciąż zadajesz głupie pytania - odparł wymijająco chłopak, równocześnie łapiąc mnie za rękę. Zmierzaliśmy w doskonale znanym mi kierunku, a gdy przekroczyliśmy próg łazienki Eduard zamknął drzwi na klucz. Liczyłam na to, że tym razem nikt nie miał zamiaru nam przeszkodzić. Już kilka razy nasze gry wstępne prawie kończyły się seksem, ale ostatecznie nic z tego nie wychodziło, bo zawsze ktoś nam przerywał. Szczególny talent do przerywania przejawiał rzecz jasna Christian Devils. Nasz przyjaciel doskonale wiedział jak zgnieść w zalążku cudze życie seksualne, co było wręcz niebywałą umiejętnością. Przy następnej okazji miałam zamiar zaproponować chłopakowi napisanie poradnika o tym, jak skutecznie zniechęcać ludzi do współżycia. Z pewnością wielu ojców ucieszyłoby się z posiadania takiej książki. - O czym myślisz? - spytał Eduard.

- Zastanawiam się dlaczego nadal nie zapaliłeś światła - skłamałam. - Nic nie widzę. - W momencie w którym wypowiedziałam te słowa łazienka nagle się rozjaśniła, a moim oczom ukazała się wanna pełna wody i unoszące się na powierzchni płatki róż. Wokół wanny także leżały róże, a obok umywalki stało wino i dwa kieliszki.

- Z jakiej to okazji? - spytałam ze zdumieniem.

- Z takiej, że jesteśmy tutaj razem - odparł Ed, podchodząc do wina, które najwyraźniej zdążył otworzyć już jakiś czas temu. Chłopak bez problemu wyciągnął z butelki korek i nalał odrobinę alkoholu do obu kieliszków. Kilka minut później siedzieliśmy już w wannie i w ciszy popijaliśmy wino. Gdy w końcu udało nam się wypić całą butelkę, Eduard nabrał śmiałości i bez zbędnych podchodów zaczął podgryzać moją szyję. Doskonale wiedziałam czego chciał mój chłopak, bo ja także tego pragnęłam. Sięgnęłam dłonią w tył i natrafiłam na włosy Eduarda, za które delikatnie pociągnęłam. Moje posunięcie sprawiło, że brunet znalazł się jeszcze bliżej mnie i z jeszcze większym zapałem przyssał się do mojej obnażonej szyi. Moje serce od razu przyspieszyło, a ja miałam cichą nadzieję, że Ed nie słyszał tego jak na mnie działał. Po chwili chłopak złapał mnie od tyłu za piersi i zaczął je rytmicznie ugniatać. Oddychałam coraz szybciej, próbując powstrzymać drżenie swoich dłoni. Odwróciłam się przodem do Eduarda, co w wannie było nie lada wyczynem, i zaczęłam błądzić dłońmi po jego ciele. Badałam z osobna każdy mięsień jego ciała, jak zwykle nie mogąc się nadziwić, że Ed spośród tylu kobiet na świecie wybrał właśnie mnie. W końcu dotarłam do mojego ulubionego miejsca, a mianowicie sterczącego członka. Zaczęłam delikatnie opuszkami palców badać jego żołądź, uśmiechając się przy tym z wyższością. Ed westchnął cicho, a ja postanowiłam sprawić mu jeszcze większą przyjemność. Wzięłam do rąk nabrzmiałego penisa i zaczęłam go pocierać. Eduard warknął przeciągle, ale równocześnie przymknął oczy i oparł się plecami o wannę. Niestety nie pozwolił mi zbyt długo bawić się swoim przyrodzeniem, bo już po kilku minutach gwałtownie wstał i wyszedł z wody. Spojrzałam na chłopaka niezrozumiale, czując się zawiedziona. Eduard nie pozwolił mi jednak za długo się zastanawiać, bo wyciągnął do mnie rękę i pomógł mi wyjść z wanny. Gdy stałam bosymi stopami na kafelkach, a woda ściekała z moich włosów, chłopak ponownie się do mnie przyssał równocześnie kładąc dłonie na moich pośladkach. Jęknęłam cichutko, gdy Eduard niespodziewanie ścisnął mnie za tyłek, ale domyślnie uniosłam nogi i owinęłam je wokół bioder chłopaka. Ed nie czekał ani chwili dłużej i powolnym krokiem pokierował się w stronę swojego pokoju. Oboje byliśmy cali mokrzy, ale najwyraźniej jemu to nie przeszkadzało. Po chwili poczułam pod swoimi plecami mięciutki materac, a nade mną ujrzałam rozpromienioną twarz Eduarda. Chłopak ponownie zaczął pieścić moje pierwsi, a ja wplątałam dłoń w jego gęste włosy i od czasu do czasu za nie pociągałam. Brunet położył jedną dłoń na moim udzie i zaczął zjeżdżać nią coraz niżej, aby następnie powrócić do moich bioder. Delikatnie gładził opuszkami palców moją skórę, a ja za każdym razem dostawałam gęsiej skórki pod wpływem jego dotyku. W pewnym momencie, bez żadnego ostrzeżenia, Eduard włożył dwa palce do mojej kobiecości i zaczął nimi rytmicznie poruszać. Sapnęłam cicho pod nosem, nie chcąc obudzić zwierząt, które spały gdzieś w kącie pokoju Eda. Niestety chłopak dawał mi coraz więcej powodów do zachowywania się głośno, bo zaczął kciukiem zataczać kręgi na mojej łechtaczce, tym samym wyprowadzając mnie z równowagi. Nie chciałam pozostać mu dłużna, więc obiema rękami sięgnęłam do członka, którego zaczęłam intensywnie pieścić. Jedną dłonią zataczałam kręgi wokół żołędzia, a drugą sunęłam rytmicznie sunąć w górę i w dół penisa. Ed nie oddychał już tak miarowo jak chwilę wcześniej dzięki czemu wiedziałam, że udało mi się sprawić mu przyjemność. Po kilku sekundach wszystko zniknęło, a ja przestałam czuć na swojej skórze dotyk Eduarda. Otworzyłam oczy i ujrzałam twarz chłopaka pochyloną nad moją kobiecością. Wiedziałam co chłopak zamierzał zrobić, ale nie zdążyłam zaprotestować, bo już po chwili czułam w swojej kobiecości wilgotny język.

Naznaczone DuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz