-No dobrze.Już ci nie przeszkadzam.Pa!
-Pa.-rzuciłam się z powrotem na łóżko.Nie potrafiłam już zasnąć,więc zabrałam ubrania i zeszłam do łazienki się umyć.Kiedy byłam już gotowa,zrobiłam sobie śniadanie i włączyłam na laptopie Jak to robią single.Obejrzałam jeszcze 2 inne filmy i postanowiłam sprawdzić jakieś atrakcje w tym miejscu.Okazało się,że w mieście jest wesołe miasteczko.Zawsze lubiłam chodzić z rodzicami w takie miejsca.Pamiętam,że jedyne czego się bałam to dom strachów.Mogłam iść na największą i najszybszą karuzelę,ale do domu strachów nigdy.Nawet za namową taty,nie dałam się tam zaciągnąć.Dzisiaj postanowiłam,że tam pójdę.Nie mogę się wiecznie bać.W końcu napisałam i odezwałam się do mojego crusha,a boję się jakiś prześcieradeł na sznurku.Sprawdziłam jeszcze jak tam dojechać i poszłam się przebrać.Na miejscu było pełno ludzi.Czego się spodziewałam po takim miejscu.Znalazłam cudem wolne miejsce parkingowe i ruszyłam w stronę kasy.Kupiłam bilet na dom strachów i stanęłam w kolejce.Po 10 minutach stania,wreszcie przyszła moja kolej.Wchodziłam za jakąś grupką osób.Wagoniki były dwu osobowe,więc usiadłam w ostatnim wagonie obok jakiegoś chłopaka.
-Hej.Logan jestem.-podał mi rękę.
-Emma.-odwzajemniłam gest.Zdziwiłam się,że w ogóle się do mnie odezwał.Widocznie lubi zawierać nowe znajomości.
-Pierwszy raz?
-Tak.
-Widać.-uśmiechnął się.W końcu kolejka ruszyła.Na samym początku było słychać "przeraźliwy" śmiech.Później zza rogu wyskoczył duch.Dziewczyny zaczęły piszczeć,a ja nie rozumiałam,dlaczego.To nie było wcale straszne.Były jeszcze pająki,skorpiony,zombie,mumie.Nie wiem czemu tak się wcześniej bałam.Myślałam,że będzie gorzej.Zbliżaliśmy się już do końca,Nie spodziewałam się,że coś jeszcze może wyskoczyć.A jednak.Wystraszyłam się klauna z pudełka i chwyciłam Logana za rękę.Usłyszałam tylko cichy śmiech.Puściłam go i schowałam zarumienione policzki za rozpuszczonymi włosami.Wyszłam z wagonu i szybkim krokiem poszłam przed siebie.
-Emma,zaczekaj!-usłyszałam za sobą.Odwróciłam się i zobaczyłam biegnącego Logana.
-Jeśli chodzi ci o tamto to przepraszam.-chłopak zaczął się śmiać.
-Co powiesz na watę cukrową?-spojrzałam na niego zdziwiona.-Moglibyśmy się lepiej poznać.
-No dobrze.-ruszyliśmy w stronę budki z watą.Kupiliśmy sobie po 1 i usiedliśmy na jakiejś wolnej ławce.
-Na pewno nie jesteś seryjnym mordercą,nie wywieziesz mnie do lasu,nie poćwiartujesz i nie zakopiesz?-usłyszałam tylko jego śmiech.
-Kurde.Rozgryzłaś mnie.-zaśmialiśmy się.Resztę dnia spędziliśmy na wygłupianiu się.Polubiłam go.Jeszcze chyba nigdy z nikim nie złapałam takiego dobrego kontaktu.Okazało się ,że obaj mieszkamy w tym samym mieście.Przez cały mój pobyt tutaj ciągle gdzieś wychodziliśmy,a kiedy padało,zazwyczaj siedzieliśmy w moim domku i rozmawialiśmy lub oglądaliśmy filmy.Dzisiaj właśnie był jeden z takich dni.Na dworze lało,a my siedzieliśmy w moim salonie przy kominku i piliśmy herbatę.
-Masz chłopaka?-przez te kilka dni zdążyłam mu zaufać.Czułam,że mogę mu powiedzieć o wszystkim.
-Nie.Ale jest taki jeden chłopak...-opowiedziałam mu całą moją historię z Jack'iem.Dowiedziałam się od Logana,że także przyjechał sam w góry,żeby odpocząć od koleżanki,która się w nim zakochała i nie daje mu spokoju.
Niestety to co dobre,szybko się kończy.Nie wiem,kiedy minęły te 2 miesiące wakacji.I znowu trzeba wrócić do rzeczywistości i szkoły.Na szczęście to już ostatnia klasa.Nigdy bym nie przypuszczała,że na wakacjach znajdę przyjaciela.Oczywiście dalej utrzymujemy kontakt z Loganem.Jeździmy nawet tymi samymi autobusami,dlatego droga zawsze mija nam miło i szybko.Od początku roku,Logan,odprowadza mnie pod szkołę i idzie do swojej,która znajduje się trochę dalej.Ten rok szkolny minął mi szybko.Aż za szybko.Teraz czekam na odpowiedź z uczelni,czy dostałam się na studia.Codziennie wypatrywałam listonosza z listem dla mnie.W końcu dostałam pismo z uczelni.Drżącymi rękoma otworzyłam list i...nie mogłam w to uwierzyć.Dostałam się!Szybko napisałam do Logana,żeby przyszedł na naszą ławkę w parku.Ubrałam buty i pobiegłam na miejsce spotkania.Byłam przed chłopakiem,ale nie umiałam usiedzieć w miejscu.Kiedy tylko zobaczyłam chłopaka,podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję.
17.Emma Watson
Start from the beginning
