6.

44 6 11
                                    

Idąc przez długie korytarze coraz szybciej, dziewczyna wbiegła do jakiegoś pomieszczenia.

Rozejrzała się po niedużym kantorku.

- Colin chodź tu! - zawołała brata, który powoli wracał do rzeczywistości.

- Co? - spytał stając w drzwiach kantoru z dzieckiem przy boku.

- Ubierz to - podała bratu mundur i glany a sama zaczęła rozglądać się za jakąś bronią. Chłopak ściągnął szpitalną koszule i schował ją w jakiejś skrzyni. Założył spodnie zapinając pasek a następnie moro koszule, zapinając od niej guziki. Uśmiechnął się lekko pod nosem gdy jego stopy otuliło przyjemne ciepło butów. Niestety uśmiech zaszedł mu z twarzy gdy siostra podała mu dwa naładowane pistolety - I weź jeszcze to - podała bratu karabin a sama włożyła za pasek dwa pistolety. Na plecy zarzuciła plecak z potrzebnymi rzeczami i wyszła z kanciapy.

- Ej - odezwała się w końcu dziewczynka. Colin popatrzył na nią w szoku uświadamiając sobie, że po raz pierwszy usłyszał jej głos - Ja wiem gdzie on może być - mówiła spokojnie - Trzeba zjechać do podziemnej części budynku. Na poziom D. Jest w drugim najbardziej niebezpiecznym sektorze.

- No a gdzie jest pierwszy? - spytała Rosa.

- Pierwszy to poziom E.

- Tam trzymali Aira - powiedział cicho Colin przypominając sobie numer przyjaciela, który miał wypalony na przedramieniu "E-666". Rosa słysząc słowa brata spojrzała na niego z błyskiem w oczach - O nie. Nie ma szans Rosa - powiedział twardo Colin - Nie pójdziemy tam po niego. Nie dziś. Jesteśmy zbyt słabi, i jest nas za mało.

- I zostawisz go tam? - spytała oburzona marszczac brwi.

- Nie. Ale nie będę cię tak narażać - powiedział i podszedł do windy wciskając jakiś przycisk.

- Bo to pierwszy raz by był? - chłopak nie odpowiedział tylko wszedł do środka małego pomieszczenia i przytrzymał drzwi ręką żeby się nie zamknęły zanim dziewczyny nie wejdą do środka.

W końcu zjechali na dane piętro a gdy drzwi windy się otworzyły zobaczyli czarne i brudne korytarze z migającymi jak w horrorze światłami.

Pierwsza szła Rosa twardym krokiem wiedząc dobrze, że nie zostawi tu Aira, za nią szła Mia trochę przestraszona widokiem a cały łańcuszek zamykał Colin starający się nie zwracać uwagi na wolajacych o pomoc ludzi, którzy patrzyli za nimi zza drzwi swoich celi.

Historia Inna Niż Wszystkie Où les histoires vivent. Découvrez maintenant