Część Druga 1.

79 11 22
                                    

Dwa lata później...

- Pospiesz się bo cię tu zostawimy! - krzyknął osiemnastolatek do pojawiającego się za nim co jakiś czas przyjaciela. Jak zawsze rano robili zawody, który z nich szybciej przemierzy dany kawałek drogi, Air latał, Fast biegał a Colin można powiedzieć że przeskakiwał znikając i pojawiając się kilka metrów dalej.

- Chłopaki szybciej bo nie będę znów na was czekał dwóch godzin na miejscu! - krzyknął Fast śmiejąc się i znikając przyjaciołom z pola widzenia.

- Nie sprawiedliwe! - Colin zaczął się  awanturować - Nie mamy z nim szans!

- Może ty - odparł Air a jego skrzydła poruszały się coraz szybciej i tym samym zostawił Colina daleko za sobą.

To już nie byli ci sami chłopcy co dawniej. Z resztą wszyscy się zmienili. Nora wyrosła na zwinną łowczynię, Fast na szybkiego i miłego kolesia, Will się w sumie nie zmienił nie licząc tego, że coraz częściej wyprowadza wszystkich z równowagi, Milly jest młodą i "gorącą" dziewczyną zdolną zmanipulować każdego, Colin jest... w sumie to dalej jest tym samym Colinem co był nie licząc tego, że wyrósł i może przybyło mu trochę inteligencji, a Air tak samo jak jego przyjaciel zewnętrznie zmienił się w mężczyznę, ale w środku jest nadal taki sam jak był, przybyło mu trochę więcej chumoru, inteligencji ale zarazem stanowczości co niestety zaczęło sprawiać dużo problemów jeśli chodzi o dogadanie się z chłopakiem.

Jeśli chodzi o Philipsa to nie wiadomo nic. Od roku zapadł się jakby pod ziemię. Wiedzą, że to jest tylko cisza przed burzą, której nie widać narazie na choryzoncie, mimo wszystko ciemnowłosy sądzi, że powinni znaleźć inne miejsce. Ich świat to nie tylko Ruiny. Nikt z nich nie wie co kryje się poza lasem. Chodzą pogłoski, że jest to pustynia inni mówią, że to wymarłe miasto, a jeszcze inni, że ten las nie ma końca. Air wiele razy mówił Iranowi o tym, żeby stąd odejść ale on nie chciał słuchać. Dlaczego? Tego nie wie.

- Drugi! - krzyknął ciemnowłosy stając obok znudzonego Fasta opierającego się o ścianę baru.

- Trzeci - powiedział zdyszany Colin opierając się rekami o kolana - Yh... ja się tak nie bawię - Air i Fast popatrzyli po sobie i wybuchnęli gromkim śmiechem - Debile - mruknął Colin prostując się i podchodząc do przyjaciół.

- Chłopaki do środka - chwilę poniżającą dla blondyna przerwał Iran zapraszający chłopaków do baru.

- I co teraz? - zapytała wściekła Nora opierając się o krzesło.

Historia Inna Niż Wszystkie Donde viven las historias. Descúbrelo ahora