6.

56 10 11
                                    

Kotka niepokojąc się zaczęła wiercić się pod dotykiem obcej osoby, wtedy usłyszała za sobą uciszający ją głos, odwróciła głowę i zobaczyła jak Colin kuca za nią i patrzy poważnym wzrokiem z palcem przyłożonym do swoich ust a z drugą ręką do ust Nory. Dziewczyna nie wiedziała, co chłopak chciał zrobić ale ufała mu więc czekała na dalszy rozwój sytuacji. Mężczyzna, którego wcześniej słyszała wyszedł zza drzewa i rozglądnął się po lesie w końcu patrząc na Nore i Colina. Blondyn nadal trzymając rękę na buzi dziewczyny uważnie obserwował chłopaka mniej więcej w swoim wieku, który patrzył prosto na nich. Nora najpierw zdezorientowana potem przypomniała sobie, że Colin może być niewidzialny. Na szczęście nauczył się przenosić to na inne osoby bo inaczej było by po niej. Jej ręce zaczęły drżeć gdy ciemnowłosy postawił nogę zaraz obok jej stopy, której nadal nie wyciągnęła z pnączy. Colin widząc, że dziewczyna wyraźnie się boi, złapał jej dłonie w swoją dodając tym samym otuchy, kotka wzdrygnęła się na dotyk przyjaciela i pisnęła cicho. Blondyn mocniej zacisnął dłoń na ustach przyjaciółki a chłopak stojący nad nimi odrazu odwrócił głowę w ich stronę.

- Matt! - ciemnowłosy spojrzał w drugą stronę - Chodź już!

- Idę! - krzyknął i ostatni raz się rozglądnął po czym wrócił do reszty oddziału.

Gdy Colin stwierdził, że jest już bezpiecznie puścił dziewczynę i usiadł na trawie obok niej. Nora westchnęła z ulgą i połknęła głośno ślinę.

- Co ty robisz? - spytał Colin odwiązując ostrężyny z nogi przyjaciółki.

- Poszłam cie szukać - odpowiedziała - Rosa przybiegła i powiedziała, że oni tu są, Iran zarządził natychmiastową ucieczkę. Nikt nie wiedział gdzie jesteś, a nie chcąc tracić czasu poprostu pobiegłam za tobą - dokończyła patrząc jak blondyn odrywa z jej kostki kolczaste łodygi kalecząc sobie przy tym ręce.

- Nie musiałaś.

- Musiałam. Jesteśmy przyjaciółmi - chłopak lekko się uśmiechnął ale to nie trwało długo - Masz strasznie okaleczoną kostkę - gdy uwolnił nogę kotki złapał za jeden z wystających z niej kolec następnie szybkim ruchem go usuwając.

- A! - krzyknęła Nora łapiąc się za bolące miejsce.

- Przepraszam ale musze ci to wyciągnąć - powiedział i złapał za następny.

Historia Inna Niż Wszystkie Where stories live. Discover now