97. | Chloe

29 5 3
                                    

Położyłam się do łóżka. Zanim zasnęłam, zaczęłam się wpatrywać w Stephenie. Śpiąca blondynka sprawiła, że przypomniał mi się wczorajszy, piątkowy poranek...

~~~

Wbiegłam szybko do sali, starając się nie spóźnić na lekcję angielskiego.
– Przepraszam za spóźnienie, pani Hill – wymamrotałam szybko i zamarłam.

Przy stole siedziała młodziutka blondynka o szarych oczach.
– Gdzie... gdzie jest pani Hill? I kim pani jest? – wypaliłam, siadając obok Steph.
– Nazywam się Alexandra Chase i jestem waszą nową nauczycielką angielskiego. – przedstawiła się.
– Co się stało z panią Hill? – zapytał niecierpliwie Chris.
– Pani Hill jest na zwolnieniu z powodu ciąży, a ja będę was uczyć do końca roku szkolnego. – odparła spokojnie. – To co? – dodała. – Z racji tego, że to język angielski, może napiszecie coś o sobie? Macie godzinę – to mówiąc, opadła na krzesło i zaczęła sączyć kawę. – Panno... – spojrzała do dziennika – Stanley, rozdaj wszystkim po dwie kartki.

Lacy dała wszystkim arkusze i usiadła, a ja tymczasem gryzłam swoje pióro. Nagle... Natchnęło mnie. Przyłożyłam pióro do papieru i zaczęłam pisać.

Moi rodzice poznali się na uniwersytecie, mieli wtedy po dwadzieścia dwa lata. Mary i John pobrali się w wieku dwudziestu sześciu lat, wtedy też na świat przyszła moja siostra ~ Anastasia. Ja urodziłam się dwanaście lat później.
Mała Chloe Wellington przyszła na świat siedemnastego października dwatysiące pierwszego toku. Chodziłam do szkoły w Hackensack, w New Jersey. Przyznaję ~ jestem kujonką. Już od najmłodszych lat, marzyłam o zostaniu weterynarzem. Przedmioty ścisłe chłonęłam niczym gąbka. No, nie licząc fizyki, której nie rozumiem. Ale próbowałam. Próbowałam zrozumieć otaczający nas świat za pomocą nauki. Na szczęście troszkę przystopowałam, kiedy poznałam Ją. Doszła do nas w siódmej klasie. Nigdy wcześniej nie miałam przyjaciółki, lecz Stephenie Worrington się nią stała. W wieku trzynastu lat zmieniły się wartości, którymi się kierowałam. Cały czas dobrze się uczyłam, lecz na pierwszym miejscu postawiłam rodzinę i przyjaciół. A raczej przyjaciółkę. Jesteśmy wręcz nierozłączne, dlatego też wybrałyśmy ten sam profil, w tej samej szkole. W Lehman High School. Jako, że mieszkałyśmy dość blisko Nowego Jorku, stwierdziłyśmy, że będziemy samodzielne i będziemy jeździć pociągiem. Co nas do tego pchnęło? Nasza ówczesna anglistka stwierdziła, że jako lekturę będziemy przerabiać "Dziewczynę z pociągu".
Podsumowując; najważniejszymi chwilami, które w swoim szesnastoletnim życiu przeszłam, było dostanie się do Lehman High School i poznanie Stephenie Worrington.

Chloe Wellington

102 Dni Do WakacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz