91.|Chloe

30 5 1
                                    

  Siedząc przed salą biologiczną, zobaczyłam biegnącego ku mnie Neila.

– Chloe! – wykrzyknął. – Jest Stephanie? – zapytał zdyszany.
– Nie. Wraca dzisiaj koło dziesiątej
– Słabo. Przekażesz jej to? – chłopak podał mi kartkę.
– Co to jest? – zdziwiłam się.
– Nie wiem. Pani Woods kazała to przekazać. Ja już pójdę, mam na czwartym piętrze.
– Pa!

Zgięłam kawałek papieru i schowałam do torby. Usiadłam przy ścianie i usłyszałam krzyki. Zaciekawiona wyjrzałam i zaczęłam przyglądać się dwóm dziewczynom.

– Patrz, gdzie leziesz! Co ty mylisz, że dla księżniczki, wszyscy będą schodzić z drogi!?
– Prze..przepraszam – powiedziała cichutko brunetka.
– No, mam nadzieję! – odpowiedziała pogardliwie.

Skrzywiłam się. Niektórzy ludzie myślą, że są pępkiem świata.  Stwierdziłam, iż nie będę zaprzątać sobie tym głowy, więc chwyciłam jasnoróżowy plecak i pewnym krokiem wkroczyłam do sali.

***
 

Na biologii udawałam, że słucham pani, przerabiającej z nami anatomię, lecz w rzeczywistości, wciąż spoglądałam przez okno. Nie żałuję decyzji, pójścia na rozszerzoną biologię. Cieszę się z tego, ponieważ chciałabym zostać weterynarzem. Pragnienie to pojawiło się w mojej głowie dwa lata temu. Jako dziecko, miałam przed oczami, całkowicie inną przyszłość. Marzyłam o graniu w teatrze. Dlaczego z tego zrezygnowałam? Ponieważ jestem tchórzem.
W czwartej klasie, wstąpiłam do kółka teatralnego. Mieliśmy wystawiać "Śpiącą Królewnę". Dla dziesięciolatki, granie głównej bohaterki, było sukcesem. Byłam taka podekscytowana. Kiedy stanęłam na środku sceny, dopadła mnie trema. Zaczęłam drżeć i nie mogłam wykrztusić ani jednego słowa. Patrzyłam przerażona na twarze rodziców, nauczycieli, uczniów i uciekłam. Wybiegłam zapłakana ze szkoły, a za mną podążyli rodzice. Sukces zamienił się w porażkę.

Potrząsnęłam głową, próbując odpędzić złe myśli. Zawsze zazdrościłam Stephie jej wrodzonej pewności siebie. Reasumując - jestem zbyt nieśmiała, żeby występować na scenie, więc wybrałam bezpieczniejszą opcję ~ weterynarz.

***

Pan Angel Horacio Alarcón otworzył drzwi i kazał nam wejść do środka.
Jako, że Stephenie była w Londynie, usiadłam między Lacy i jakąś dziewczyną z równoległej klasy.
– Usiądźcie, mam wam coś ważnego do powiedzenia – zaczął po hiszpańsku Alarcón.
– Ale po angielsku, proszę pana! – krzyknął Chris.
Profesor się zaśmiał. Pan Angel miał lepszy akcent od innych Hiszpanów (czyt. Sofia, druga nauczycielka języka).

– Dobrze, a więc nasza szkoła, bierze udział w pewnym projekcie, wraz ze szkołą w Salamance. Szczegóły wyjaśnię później, na razie dobierzemy się w trzyosobowe grupki. Będą różne zadania, za które uzyskuje się punkty. Pierwsze dziesięć osób, z największą ilością punktów pojadą na miesiąc do Hiszpanii!

Wszyscy zaczęli zadawać pytania i dobierać się w grupki.
– Cisza! – zagrzmiał nauczyciel.  – Sam wybiorę osoby. Dobrze, a więc wszyscy, których wyczytam usiądą razem – zerknął na kawałek papieru. – Harry Smith, Jonathan Clay i Rick Yancey, pierwszy zespół. Drugi, Judy Meredith, Rose Lancaster i Stephenie Worrington. Solberg Noora będzie pracowała z Emmą i Abigail. – wskazał na dwie, ociekające makijażem dziewczyny. – Koleżanka obok! Marlee tak?  - wskazał na ponurą nastolatkę. – Pracujesz z... Chloe i Sarah.

Sarah podeszła do mojego stolika.

– To będą trudne miesiące – warknęła Marlee  pakując książki do torby i kierując się ku drzwiom. 

– Hoover! – krzyknął za nią nauczyciel. - Wybierasz się gdzieś? 

– Jak najdalej stąd – odgryzła się, a ja zszokowana stwierdziłam, że nastolatki, z którymi będę pracować, są tymi kłócącymi się dziewczynami, które widziałam z rana.

***


Z

ła jak osa wrzuciłam torbę do taksówki.

– Do Hackensack – burknęłam. Kilka godzin temu dzwoniłam do Stephenie, aby wytłumaczyć jej zaistniałą sytuację. Blondynka była wściekła na nauczyciela i powiedziała, że w poniedziałek pójdziemy do niego i wszystko wytłumaczymy. Całe szczęście, że ten weekend spędzę z rodziną.

Podejrzewam, że to będą najtrudniejsze miesiące w moim życiu.

by Wieszak

102 Dni Do WakacjiOnde as histórias ganham vida. Descobre agora