102. | Sarah

97 8 9
                                    

– Sarah – szepnęła do mnie Madison. – Sarah – powtórzyła. – Sarah, no obudź się! – dodała tym razem głośniejszym tonem.
– Tak?! – zapytałam zaspana.
– Dziewczynki, czy ja wam przeszkadzam? – spytała pani Westley, nasza nauczycielka fizyki.
– Nie proszę pani, już będziemy cicho – odpowiedziała Mad.
– Mam nadzieję – powiedziała, rzucając nam charakterystyczne dla niej spojrzenie.
– Znów zasnęłam? – zapytałam z lekkim wyrzutem przyjaciółkę.
–Tak! Wiem, że nie do końca interesują cię wektory, czy inne siły, ale to już przesada. Zresztą ostatnio na wszystkich lekcjach przysypiasz.

To prawda, szczerze nienawidzę fizyki i nie rozumiem ani nie widzę sensu jej istnienia. Uważam, że odbiera ona jakiejkolwiek magii i tajemniczości całej Ziemi, a w dodatku uświadamia, że świat to tylko liczby. Niestety w drugiej sprawie też muszę przyznać rację Mad, przysypiam na prawie każdej lekcji, a jeżeli już nie śpię, to siedzę z długopisem w ręku i przepisuję wszystko nie zwracając uwagi na to co piszę.
– To przez lekcje tańca – odparłam.
– Dobra, nie tłumacz się, pogadamy na przerwie.
Od trzech tygodni chodzę na zajęcia taneczne. Początkowo miał być to balet ale coś nie wypaliło i skończyło się na tańcu nowoczesnym. Taniec to całe moje życie, ale rodzice nie zwracają na to uwagi. Uznali, że najpierw mam skończyć Lehman High School, a potem będę robić co chcę. Dlatego właśnie jestem w tej szkole i mieszkam w internacie.
Na szczęście, zabrzmiał dzwonek.
– Madison, dzięki, że znów mnie obudziłaś. Wczoraj w nocy uczyłam się chemii i jestem strasznie niewyspana.
– Spoko, ale pamiętaj nie będę budzić cię codziennie.
Poszłyśmy na drugie piętro, gdzie znajdowała się sala od języka francuskiego. Odłożyłyśmy plecaki i usiadłyśmy na ławce. Zaczęłyśmy powtarzać słówka, które były na dziś zadane. Nagle przed nami przeszedł jakichś chłopak. Od razu zauważyłam, że to Neil [czyt. Nil]. Podoba mi się od dawna, ale wie o tym tylko Madison. Kiedyś jak przechodził z kolegami któryś z nich powiedział jego imię, skąd wiem jak się nazwa. Jest rok starszy i chodzi na profil lingwistyczny jak ja. Jego prawdopodobnie też wysłali rodzice do tej szkoły, zresztą jak pewnie połowę uczniów. Niestety nie mieszka w internacie, więc nawet na posiłkach go nie ma. Mad cały czas powtarza żebym z nim porozmawiała ale nie ma szans. Nie teraz, teraz nam zdecydowanie za dużo rzeczy na głowie.

* * *

Po lekcjach poszłyśmy na chwilę do jakiegoś sklepu i odprowadziłam Mad na autobus. Tak, Madison nie mieszka ze mną w internacie. Mam pokój z dwiema innymi dziewczynami, które się ze sobą przyjaźnią. Nie przeszkadza mi to, przynajmniej mam czas dla siebie, pokój jest dość duży jak na internat więc jest nawet spoko. Może za rok uda się z kimś zaprzyjaźnić.

************************************************************************************

Cześć!
Piszę to opowiadanie z dwiema innymi dziewczynami @vaders___ i @Wieszak_Morderca, a ja jestem CrystalQueenMonica.
Będziemy pisać zcodziennie rozdział na zmianę odliczając dni do wakacji.
Dziś jest 20.03.2017r. więc można sobie obliczyć. :)
Miłego czytania!

102 Dni Do WakacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz