Czekamy na komisariacie już 15 minut i nadal nie chcą nic powiedzieć to po co nam kazali tu przyjechać.
-Dzień dobry jesteście bliskimi Mii?- spytał jeden z policjantów.
-Tak i jakby pan nie zauważył czekamy już tu sporo czasu na jakąś informację!- wykrzyknął na cały korytarz Kamil.
-Spokojnie chodźcie za mną, a wszystko się wyjaśni- zaczął iść w nieznanym nam kierunku, a my za nim.
W końcu się zatrzymał pod ostatnimi drzwiami. Kazał nam tam wejść, a sam gdzieś poszedł. Zapytaliśmy, a po chwili dostaliśmy pozwolenie na wejście.
Za biurkiem siedział inny policjant, ale wyglądał na bardziej ogarniętego.-Siadajcie- powiedział spokojnie, a my we trójkę usiedliśmy na kanapie obok biurka.
-To co z Mią?-odezwał się Kamil.
-To może najpierw kim dla niej jesteście?- co to za pytania.
-Jestem jej najlepszą przyjaciółką- odezwałam się pierwsza.
-Jej przyjacielem- następnie odezwał się Austin.
-Mia jest moją dziewczyną- a na końcu odezwał się Kamil.
-Raczej jest waszą byłą przyjaciółką i dziewczyną, ponieważ niedawno znaleziono ją martwą w opuszczonym budynku na obrzeżach miasta.
-Co?!!- zaczęłam płakać.
-Jesteście pewni, że to jej ciało?- spytał Kamil z małą nadzieją, że to jednak nie ona.
-Przykro mi- przyznał.
-Co dokładnie jej się stało?- odezwał się Austin.
-Ktoś ją śmiertelnie pobił, ale nie ma żadnych dowodów kto to mógł być.