Rozdział 13.

117 6 0
                                    

Albus wbiegł do domku.

-Tato! -wołał rozpaczliwie.

-Albusie, jesteś cały -wbiegł po schodach Harry -Bałem się, że Draco nie udało się ciebie uratować -objęli się.

-Tato ... -próbował się odsunąć.

-Oczywiście, bez przytulania -uśmiechnął się -Gdzie Draco?

-Delphi go zraniła zaklęciem Sectumsempra. Co to za zaklęcie? -wychylił się zza ojca -Scorpius i Rose! 

-Oboje żyją -położył dłoń na ramieniu Albusa -Zostań tu!

Harry wybiegł z domku. Było słychać denerwujący śmiech Delphi i wypowiadające przez nią imię Harry'ego.

Albus zbiegł na dół.

-Rose, ty żyjesz? -trząsł jej obezwładnionym ciałem.

-Scorpius -wyszeptała.

-Jak go obudzić? -panikował -Nie czytam tych wszystkich twoich książek.

Umilkła.

Zza chaty dobiegały rzucane zaklęcia.

Albus Potter i zaginiony klejnotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz