Powoli czułam, że robię się senna, a wskazówki sporego zegara wiszącego pośród półek z księgami wskazywało na to, że spędziłam na czytaniu dobre kilka godzin, zapominając o posiłku i zmęczeniu.
Zerknęłam za okno i zorientowałam się, że zrobiło się już ponuro, co świadczyło o późnej porze.
- Przysnęłam? - mruknęłam do siebie, ale od razu zrozumiałam, że to mało prawdopodobne, ponieważ cierpiałam na bezsenność* i wręcz bałam się własnych snów przepełnionych strachem, a także niekiedy makabrycznymi wręcz obrazami zamglonych wspomnień lub wybryków wyobraźni.
- Yami-chan?
Usłyszałam czyjś przyciszony głos i delikatną dłoń na moim skostniałym z zimna ramieniu. Zacisnęłam powieki, by po chwili znów je otworzyć i ujrzeć oczy w kolorze kwiatów wiśni, obok których znajdowały się pasma blond włosów.
- Rose? Co ty tu robisz? - spytałam półprzytomnie, zbierając sobie z twarzy niesforne włosy pochodzące z przydługawej grzywki.
- Nigdzie cię nie widziałam, a Kanda wspominał, że nie wróciłaś nadal do pokoju - oznajmiła z nieukrywaną ulgą.
- Zaczytałam się i... - przerwałam, otwierając szerzej oczy - ...Kanda sprawdza, kiedy wracam?! - wypaliłam, zrywając się jednocześnie z drewnianego krzesła.
White prze moment jakby nie wiedziała co powiedzieć, ale szybko wzięła wdech i przemyślała moje słowa.
- Najwyraźniej - oznajmiła, jakby to było oczywiste. - Zdajecie się dobrze znać. - zaśmiała się.
- Jak dla mnie, to i tak za wiele - prychnęłam, wkładając do księgi zakładkę i zamykając ją. - Wymądrza się i nazywa mnie szczeniaczkiem, choć przerzucił się ostatnie mi czasy na mówienie mi po imieniu - ciągnęłam z nieukrywanym zirytowaniem. - Sam nie daje sobie mówić po imieniu i przez niego mało nie rozwaliłam sobie głowy, a kiedyś prawie mnie zarżną... - zamilkłam, widząc przerażenie malujące się na twarzy dziewczyny. - Em...w porządku, Rose. On ma już taki charakter, a ja najwyraźniej działam mu na nerwy.
CZYTASZ
〷●Jestem Kanda Yū●〷
FanfictionHistoria o tym, jak przypadkowe spotkanie zmieniło moje życie. O tym, jak wiele musiałam utracić, by zyskać to, co tak bardzo ważne w życiu. O tym, że nawet, gdy ma się okropny charakter można znaleźć kogoś podobnego, kto będzie potrafił zrozumieć b...