- ,,Kryształ Bogów (Innocence) jest niezwykłą materią, która może zmienić się w potężną broń przeciwko Akumom, pod warunkiem, iż jej użytkownik jest kompatybilną osobą. W przeciwnym razie, mimo wszelkich starań... - wodziłam zmęczonymi oczami po tekście, starając się zignorować coraz głośniejsze tykanie zegarka. - ... Innocence nie będzie w stanie spełniać swojego zadania. Jest to broń, którą posługują się egzorcyści podczas walki z Milenijnym Earlem." - ziewnęłam przeciągle i przetarłam oczy. - Czyli mamy 109 fragmentów kostki i musimy ją my - Egzorcyści znaleźć przed Hrabią Tysiąclecia - podsumowałam, przymrużając powieki.
Nagle usłyszałam pukanie w ścianę. Błyskawicznie się podniosłam i zaczęłam rozglądać.
- Weź już idź spać, bo jutro będziesz biadolić - warknął mężczyzna i zamilkł.
- Przecież byłam cicho - burknęłam.
- Słyszałem to.
Wzdrygnęłam się na myśl, jak bardzo Kanda ma wyostrzone zmysły. Palnęłam coś o tym, że już kończę i wtuliłam się w miękką pościel.
- Czy ty już kompletnie do niczego się nie nadajesz?! - krzyknęła.
- Odczep się ode mnie! Gdy coś dobrego zrobię, to nawet tego nie zauważacie! - syknęłam rozwścieczona.
Znowu kłóciłam się z matką. To uczucie wewnętrznej wojny nie dawało mi spokoju. Było mi gorąco. Zawsze, gdy słyszałam obelgi i nie dopuszczano mnie do słowa.
Nagle kobieta zamilkła.
- Y...a...mi - wyjąkała, a z kącików jej ust wypłynęły stróżki czerwonej mazi.
- M-mamo? - wydusiłam, otwierając szerzej oczy i unosząc brwi. - Mamo? - zapytałam głośniej.
- Na..j..go..r...sza cór...ka - palnęła łamanym głosem i wyzionęła ducha.
- Nie mów tak! Jestem twoją jedyną córką! Mamo! - zastygłam w bezruchu i patrzyłam na trupa rodzicielki.
,,Dlaczego umarła?", ,,Dlaczego mnie tak nienawidziła?". Zadawałam sobie raniące mnie pytania i gubiłam się w natłoku myśli.
CZYTASZ
〷●Jestem Kanda Yū●〷
FanfictionHistoria o tym, jak przypadkowe spotkanie zmieniło moje życie. O tym, jak wiele musiałam utracić, by zyskać to, co tak bardzo ważne w życiu. O tym, że nawet, gdy ma się okropny charakter można znaleźć kogoś podobnego, kto będzie potrafił zrozumieć b...