53.

270 7 0
                                    

Z tygodnia na tydzień mój brzuch stawał się większy. Super, nie długo będę wyglądała jak słoń. Łukasz trzy tygodnie temu wrócił z zgrupowania. Niestety mecz nie poszedł im najlepiej, ponieważ zremisowali z Kazachstanem.

-Jest sprawa.-powiedział Fabian siadając obok mnie na sofie.

-No dawaj, tylko nie chce słuchać wykładów na temat mojego nowego wyglądu.-powiedziałam wpatrzona w jakiś nudny film. Ostatnio bardzo często braciszek dawał mi wykłady na temat farbowania włosów, robienia tatuażów i kolczyków.

-No bo przed chwilą dzwonił do mnie trener i prosił o to bym na następne zgrupowanie przyjechał z Arią...-nie dałam mu dokończyć.

-Arii już nie ma.-warknęłam.

-Daj mi dokończyć. Powiedziałem mu że Aria wyjechała i nie ma z nią kontaktu ale zaproponowałem zamiast jej Armani Fabiańską. I jest pytanie, zgadzasz się jechać ze mną na to zgrupowanie?-zapytał.

-Ale jako kto miała bym tam jechać i kiedy?

-Jako moja siostra, nikt się nie dowie że kiedyś byłaś byłą Piszczka. Proszę zgódź się, chłopaki cię potrzebują. Dzięki tobie na euro zaszliśmy tak daleko.-powiedział.

-Zastanowię się. A nie powiedziałeś kiedy to zgrupowanie.

-2 października. Tak wiem ty 5 masz wystawę. Spokojnie, jak się zdecydujesz i pojedziesz ze mną to wrócisz do Anglii na wystawę a potem do nas.-wytłumaczył. Czy on ma już wszystko zaplanowane?

-Przemyśle to.-powiedziałam i poszłam do swojego pokoju.

Stęskniłam się za reprezentacją. Chciałabym jechać ale.... No właśnie ALE jestem w ciąży i nie mogła bym ćwiczyć z chłopakami, po drugie tam będzie Piszczek a ja z wiadomych powodów nie chce go spotkać, po trzecie wystawa, pierwszy raz do czegoś doszłam i nie chcę tego spieprzyć.

Położyłam się na łóżku i rozmyślałam aż w końcu zasnęłam.

***

Rano zeszłam na śniadanie. Łukasz z Anią siedzieli już przy stole i zajadali się kanapkami.

-Hej.-powiedziałam, usiadłam obok Ani i zajęłam się swoim śniadaniem.

-Hej.-odpowiedzieli równocześnie.- podjęłaś już decyzje?-zapytał mnie Łukasz.

-Tak. Zgadzam się.- postanowiłam zaryzykować. Raz się żyje. Najwyżej całe kłamstwo wyjdzie na jaw.

-Nawet nie wiesz jak się cieszę.-powiedział.

***

-Jesteś pewna że tego chcesz?-zapytała Marta po tym jak opowiedziałam jej o tym że jadę na zgrupowanie. Byliśmy w parku na spacerze.

-Tak, nie będę cały czas siedziała i nic nie robiła.

-Mam nadzieje że wiesz co robisz. Pamiętaj że zawsze jestem przy tobie.-powiedziała i przytuliła mnie. Prawdziwa przyjaciółka.

Wyjazd na zgrupowanie...

Denerwuje się, nawet bardzo. Nie wiem jak długo uda mi się ukrywać to kim jestem.

Jesteśmy z Fabianem już w Polsce. Weszliśmy do hotelu w którym ma być reprezentacja.

-Hej.-Powiedział Łukasz do Artura.

-Siema.-podali sobie ręce.-A my się chyba jeszcze nie znamy?-to pytanie skierował do mnie.

-Cześć Jędza.

-Artur to jest moja siostra Armani Fabiańska.-wytłumaczył Fabiś.

-Czemu nie mówiłeś że Aria to twoja siostra?

-Bo to nie jest Aria tylko Armani.

-Aha. Przepraszam piękną panią za pomyłkę. Widzimy się na treningu!-ostatnie zdanie krzyknął odchodząc w głąb korytarzu.

-Masz.-Fabiański dał mi klucze do pokoju.-Za godzinę mamy trening.

-Ok. Rozpakuję się i przyjdę do was. Cześć.-Pocałowałam brata w policzek i poszłam do swojego pokoju.

Rozpakowałam swoje rzeczy. Usiadłam na łóżku które było bardzo miękkie i duże. Po co mi aż tak duże łóżko, przecież ja nie mam chłopaka? 

Zaczęłam rozmyślać jak będzie wyglądało moje życie przez te dwa tygodnie. Jak mnie zaakceptują chłopaki? Jak teraz będą wyglądały moje relacje z Piszczkiem? Nie wiem.

Nagle drzwi do mojego pokoju się otworzyły a do środka wpadł Krycha ze Szczęsnym. Nic się nie zmienili od euro, nawet takie same uśmiechy mają.

-A pani to?-zaczął Szczęsny. Oboje wpatrywali się we mnie z zaciekawieniem.

-Armani Fabiańska mówcie do mnie Ar.-podałam im moją dłoń którą od razu uścisnęli.

-Ar? To ty nie jesteś Arią ex Piszcza?-Zapytał Krychowiak.

-Nie, nie jestem.

***

Po krótkiej rozmowie z chłopakami i namową na pójście z nimi na trening zgodziłam się.

-Patrzcie kogo przyprowadziliśmy!-Krzyknął Grzesiek i momentalnie wszyscy się na nas spojrzeli. Nie lubię być w takich sytuacjach.-To jest siostra Fabiana Armani Fabiańska.

-Hej wszystkim.-powiedziałam.

-Aria?-usłyszałam głos za plecami. Szybko się odwróciłam i ujrzałam Piszcza.

Moje serce przyspieszyło. Jego przepiękne niebieskie oczy wpatrywały się w moje. Ale ja za nim tęskniłam. Najchętniej to teraz przytuliłabym się do niego ale nie mogę zapomnieć o tym że on ma żonę i będzie miał dziecko.

-Nie jestem żadną Arią.-Nie ładnie tak kłamać, nie ładnie...

-Aha przepraszam, jesteś do niej mega podobna tylko masz inne włosy.-powiedział.

-Nic się nie stało, każdy może być do kogoś podobny...-Ale ja do niej to już za bardzo....

Happy←Łukasz Piszczek→( W Trakcie Poprawek ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz