Z tygodnia na tydzień mój brzuch stawał się większy. Super, nie długo będę wyglądała jak słoń. Łukasz trzy tygodnie temu wrócił z zgrupowania. Niestety mecz nie poszedł im najlepiej, ponieważ zremisowali z Kazachstanem.
-Jest sprawa.-powiedział Fabian siadając obok mnie na sofie.
-No dawaj, tylko nie chce słuchać wykładów na temat mojego nowego wyglądu.-powiedziałam wpatrzona w jakiś nudny film. Ostatnio bardzo często braciszek dawał mi wykłady na temat farbowania włosów, robienia tatuażów i kolczyków.
-No bo przed chwilą dzwonił do mnie trener i prosił o to bym na następne zgrupowanie przyjechał z Arią...-nie dałam mu dokończyć.
-Arii już nie ma.-warknęłam.
-Daj mi dokończyć. Powiedziałem mu że Aria wyjechała i nie ma z nią kontaktu ale zaproponowałem zamiast jej Armani Fabiańską. I jest pytanie, zgadzasz się jechać ze mną na to zgrupowanie?-zapytał.
-Ale jako kto miała bym tam jechać i kiedy?
-Jako moja siostra, nikt się nie dowie że kiedyś byłaś byłą Piszczka. Proszę zgódź się, chłopaki cię potrzebują. Dzięki tobie na euro zaszliśmy tak daleko.-powiedział.
-Zastanowię się. A nie powiedziałeś kiedy to zgrupowanie.
-2 października. Tak wiem ty 5 masz wystawę. Spokojnie, jak się zdecydujesz i pojedziesz ze mną to wrócisz do Anglii na wystawę a potem do nas.-wytłumaczył. Czy on ma już wszystko zaplanowane?
-Przemyśle to.-powiedziałam i poszłam do swojego pokoju.
Stęskniłam się za reprezentacją. Chciałabym jechać ale.... No właśnie ALE jestem w ciąży i nie mogła bym ćwiczyć z chłopakami, po drugie tam będzie Piszczek a ja z wiadomych powodów nie chce go spotkać, po trzecie wystawa, pierwszy raz do czegoś doszłam i nie chcę tego spieprzyć.
Położyłam się na łóżku i rozmyślałam aż w końcu zasnęłam.
***
Rano zeszłam na śniadanie. Łukasz z Anią siedzieli już przy stole i zajadali się kanapkami.
-Hej.-powiedziałam, usiadłam obok Ani i zajęłam się swoim śniadaniem.
-Hej.-odpowiedzieli równocześnie.- podjęłaś już decyzje?-zapytał mnie Łukasz.
-Tak. Zgadzam się.- postanowiłam zaryzykować. Raz się żyje. Najwyżej całe kłamstwo wyjdzie na jaw.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę.-powiedział.
***
-Jesteś pewna że tego chcesz?-zapytała Marta po tym jak opowiedziałam jej o tym że jadę na zgrupowanie. Byliśmy w parku na spacerze.
-Tak, nie będę cały czas siedziała i nic nie robiła.
-Mam nadzieje że wiesz co robisz. Pamiętaj że zawsze jestem przy tobie.-powiedziała i przytuliła mnie. Prawdziwa przyjaciółka.
Wyjazd na zgrupowanie...
Denerwuje się, nawet bardzo. Nie wiem jak długo uda mi się ukrywać to kim jestem.
Jesteśmy z Fabianem już w Polsce. Weszliśmy do hotelu w którym ma być reprezentacja.
-Hej.-Powiedział Łukasz do Artura.
-Siema.-podali sobie ręce.-A my się chyba jeszcze nie znamy?-to pytanie skierował do mnie.
-Cześć Jędza.
-Artur to jest moja siostra Armani Fabiańska.-wytłumaczył Fabiś.
-Czemu nie mówiłeś że Aria to twoja siostra?
-Bo to nie jest Aria tylko Armani.
-Aha. Przepraszam piękną panią za pomyłkę. Widzimy się na treningu!-ostatnie zdanie krzyknął odchodząc w głąb korytarzu.
-Masz.-Fabiański dał mi klucze do pokoju.-Za godzinę mamy trening.
-Ok. Rozpakuję się i przyjdę do was. Cześć.-Pocałowałam brata w policzek i poszłam do swojego pokoju.
Rozpakowałam swoje rzeczy. Usiadłam na łóżku które było bardzo miękkie i duże. Po co mi aż tak duże łóżko, przecież ja nie mam chłopaka?
Zaczęłam rozmyślać jak będzie wyglądało moje życie przez te dwa tygodnie. Jak mnie zaakceptują chłopaki? Jak teraz będą wyglądały moje relacje z Piszczkiem? Nie wiem.
Nagle drzwi do mojego pokoju się otworzyły a do środka wpadł Krycha ze Szczęsnym. Nic się nie zmienili od euro, nawet takie same uśmiechy mają.
-A pani to?-zaczął Szczęsny. Oboje wpatrywali się we mnie z zaciekawieniem.
-Armani Fabiańska mówcie do mnie Ar.-podałam im moją dłoń którą od razu uścisnęli.
-Ar? To ty nie jesteś Arią ex Piszcza?-Zapytał Krychowiak.
-Nie, nie jestem.
***
Po krótkiej rozmowie z chłopakami i namową na pójście z nimi na trening zgodziłam się.
-Patrzcie kogo przyprowadziliśmy!-Krzyknął Grzesiek i momentalnie wszyscy się na nas spojrzeli. Nie lubię być w takich sytuacjach.-To jest siostra Fabiana Armani Fabiańska.
-Hej wszystkim.-powiedziałam.
-Aria?-usłyszałam głos za plecami. Szybko się odwróciłam i ujrzałam Piszcza.
Moje serce przyspieszyło. Jego przepiękne niebieskie oczy wpatrywały się w moje. Ale ja za nim tęskniłam. Najchętniej to teraz przytuliłabym się do niego ale nie mogę zapomnieć o tym że on ma żonę i będzie miał dziecko.
-Nie jestem żadną Arią.-Nie ładnie tak kłamać, nie ładnie...
-Aha przepraszam, jesteś do niej mega podobna tylko masz inne włosy.-powiedział.
-Nic się nie stało, każdy może być do kogoś podobny...-Ale ja do niej to już za bardzo....
CZYTASZ
Happy←Łukasz Piszczek→( W Trakcie Poprawek )
Teen Fiction"Wszyscy pragniemy być silni, ale koniec końców chyba nikt z nas nie jest tak silny, jak chciałaby być."