Prolog

3.2K 106 64
                                    


Od początku był sam. Ludzie go nienawidzili, za to kim jest, a raczej co w sobie nosił. Bowiem w sobie miał najpotężniejszego demona, Kyuubi'ego, lisa o dziewięciu ogonach, jednak on o tym nie wiedział. Pewnego dnia w swoim domu (jeśli można nazwać budynek, w którym nie ma ciepła ogniska domowego) uświadomił sobie, że szloch w niczym nie pomoże. Odtąd właśnie jako najwyższy cel obrał sobie, by zostać najpotężniejszym Hokage, jakiego widziała Konoha, Wioska Liścia. A miał dopiero 6 lat. Od tej pory ciężko trenował i nie zważając na szydzenie ze strony ludzi, nie przestawał ćwiczyć, aby zrealizować swoje marzenie. W tym czasie dowiedział się dlaczego ludzie go tak nienawidzą i uciekają on niego. Przyjął tę wiadomość dosyć spokojnie jak na jego wybuchowy temperament (^^ - dop. Aut.) i już nie zwracał uwagi na ludzi. Był na swój sposób szczęśliwy, że dzięki niemu i Yondaime, Konoha nie została doszczętnie zniszczona.

6 lat później

Naruto Uzumaki, 12-letni genin Wioski Liścia. Przydzielony do teamu 7 razem z Sakurą Haruno i Sasuke Uchiha pod okiem Jonina Kakashiego Hatake. Nadpobudliwy ninja nr 1 już podczas pierwszej misji był podekscytowany. Mieli wtedy przetransportować jakiegoś gostka (oczywiście, że budowniczego mostów, bo kogo by innego ^^ dop. Autora) do rodzinnej wioski. Niestety podczas drogi zaatakowali ich ninja Wioski Mgły. Sasuke wraz z Sakurą dzielnie bronili „przesyłki" z czego Kakashi był bardzo dumny, jednak Naruto nie popisał się, bo zaraz po pojawieniu się ninja stanął jak słup soli i gdyby nie Sasuke, na pewno by oberwał. Od tego momentu postanowił być najlepszym ninja, a co za tym idzie Hokage. Dalsza część misji przebiegłaby raczej sprawnie gdyby nie...

- COŚ TY POWIEDZIAŁ!!??

- To co słyszałeś, lecz jeśli nie, powtórzę jeszcze raz. Jesteś małym tchórzem, Usuratonkachi.(nie wiem czy tak się to pisze ale kit z tym- dop. Aut.)

- BAKA!!! Nie jestem i nigdy nie byłem tchórzem Sasuke.!!!

- NARUTO Głąbie!!! Nie kłuć się z moim Sasuke-kun!!! Przecież wiesz, że on ma zawsze racje!

- Sakura-chan ty też przeciwko mnie? T.T No ale jeśli tak uważasz Sasuke, to wyzywam cię na pojedynek! Zobaczysz, że przegrasz!!! Hahaha

- NARUTO TY IDIOTO!!! JAK ŚMISZ WYZYWAĆ MOJEGO SASUKE-KUN!!! CHCESZ SIĘ ZABIĆ?! *No ale w sumie to dlaczego nie, przynajmniej pozbędziemy się tego głąba z drużyny i Sasuke-kun wreszcie mnie zauważy* hihihi

- Sakura-chan czy ty się śmiejesz na myśl o mojej śmierci?

-TAK!!!

- Heh..., Młotku jesteś niemożliwy, no ale jeśli tak bardzo chcesz ponieść porażkę, proszę bardzo przyjmuję wyzwanie.

- JUŻ PO TOBIE!!! – i właśnie kiedy Naruto miał się rzucić na Sasuke zjawił się ich sensei

- Yo drużyno! O Naruto spokojnie, coś ty taki nerwowy?

- Znowu się spóźniłeś Kakashi-sensei, a z resztą właśnie miałem załatwić Sasuke!!!

- Nie krzycz Naruto, bo ogłuchnę i przydzielą wam innego sensei i wątpię żebyś mógł „załatwić" Sasuke, bo on jest od ciebie, hmm... niech pomyśle. A tak : śilniejszy, sprytniejszy, bardziej inteligątny, spokojniejszy...mam wymieniać dalej???

- ......... jesteś niesprawiedliwy Kakashi-sensei.

- Dobra nie ważne, a tak poza tym to musiałem załatwić jeszcze parę spraw w wiosce, no ale możemy ruszać z powrotem.

Wyruszyli. Szliby 3 dni, lecz po drodze Kakashi musiał co rusz uspokajać Naruto i Sasuke, aby się nie pozabijali, więc w domu byli 5 dnia. Kakashi poszedł zdać raport Hokage zostawiając trójkę uczniów na pewną śmierć.

Powerful Naruto PLजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें