1.

264 37 20
                                    

Zanim zaczniesz czytać przeczytaj rozdział "Wprowadzenie i nominacja".

***

- Proszę, opowiedz jeszcze raz.

Powiedziała mała blondyneczka, wdrapując się mamie na kolana.
Kobieta spojrzała na córkę i usadowiła ją wygodnie obok siebie.

- Dobrze, ale ostatni raz - dziewczynka pokiwała lekko swoją główką, dając tym samym znak, że się zgadza.

- Poczekaj mamo! - krzyknęła dziewięciolatka i jak najszybciej, zgasiła światła w pokoju, zostawiając jedną, małą lampkę, która nadawała przytulnej atmosfery w ciemny i zimny wieczór, a następnie wróciła na kolana swojej rodzicielki, przykrywając się kocem i z zaciekawieniem patrząc na kobietę.

- A więc było to dawno temu...

***

W zimny, jesienny wieczór, po parku przechadzała się kobieta wraz z młodą córeczką.

Dziewczynka, trzymając się mamy za rękę przyglądała się, kolejnym postacią wyłaniającym się zza wieczornej mgły i rozmyślała czy istnieje coś takiego jak magia.

Wiadomo, że jako dziecko wierzyła w rzeczy oraz istoty nad naturalne typu: wróżki, duchy, syreny, czarodziei. Jednak jej mama, surowa i wpływowa kobieta, uważała, że jej córka powinna być już dawno poważną i szanującą się damą, która nie buja w obłokach, jak to przystało na zwyczajne dzieci w jej wieku.

Rosa - bo tak miała na imię, nie przejmowała się tym jednak, lecz dalej brnęła w świat fantazji, w świat, w którym każdy może być kim chce i odróżniać się od reszty, w świat, do którego trafił jej tata.

Ojciec blondynki, był niezwykłym człowiekiem. Sam opowiadał córce o rzeczach niestworzonych, i niepojętych dla jej umysłu, tym samym wywołując wiele kłótni w domu rodzinnym.

Mężczyzna, często po wymianie zdań z małżonką znikał na kilka dni. Jednak tego dnia, dziewczynka nigdy nie zapomni.

***

Jej tata wrócił do domu jakoś dziwnie zdenerwowany. Z hukiem wpadł do sypialni Rosy i powiedział jej:

- Kochanie zrobisz coś dla tatusia? - dziewczynka w odpowiedzi pokiwała głową, nasuwając na siebie kołdrę.

- Zapomnij wszystko, wszystko o czym kiedykolwiek ci mówiłem. I nigdy nie staraj się szukać tych magicznych stworzeń i miejsc. One nie istnieją. Kocham Cię.

Przytulił córeczkę, i tak jak szybko się pojawił, tak szybko zniknął. Całkowicie zniknął z życia rodziny.

***

Dziewczynka wierzyła, że jej tata jest teraz w jednym z tych miejsc, o których jej opowiadał trzy lata temu.

- Pamiętaj, że jutro masz o godzinie siódmej lekcje z francuskiego - powiedziała kobieta ściągając płaszcz i zwracając się do blondynki, która już miała wchodzić w głąb domu.

- Dobrze mamo.

- Buty.

Z oschłego tonu matki, Rosa wywnioskowała, że lepiej się nie kłócić i posłusznie wykonać polecenie.

Później dziewczynka pobiegła do swojego pokoju wskakując na łóżko i wtulając się w kołdrę.

Następnego dnia, rano ośmiolatka po zjedzeniu samotnie śniadania, ubrała swój granatowy płaszczyk i wyszła z domu.

Historia Inna Niż Wszystkie Where stories live. Discover now