Obudziłam się i zrobiłam to, co normalnie w godzinach porannych. Po wykonaniu wszystkich czynności zeszłam na dół do salonu. Zauważyłam Cameron'a, spał jeszcze na podłodze. Nie oceniajcie mnie za to, że o tu zostawiłam, ale nie miałam co z nim zrobić. Wyglądał tak słodko i uroczo. Aż chciało by się go uszczypnąć w policzki.
Nie.
Dlaczego ja tak myślę?
Prawdopodobnie jestem chora.
Tak, zgodzę się z tym.
Poszłam po aspirynę dla Cameron'a. Pewnie się zastanawiasz po co mu pomagam, skoro nim gardzę. Ponieważ wiem, jak to jest mieć kaca i nie jestem suką. Wróciłam i chwyciłam szklankę z wodą. Spojrzałam w kierunku Cameron'a, zaczął się budzić. Podeszłam do niego, a on spojrzał na mnie zdezorientowany.
Nic nie mówiłam, tylko wręczyłam mu aspirynę i szklankę z wodą.
- Dzięki. - Wybełkotał i włożył aspirynę do ust, popijając wodą.
- Czemu mi pomagasz? - Zapytał podczas, spoglądając na mnie podczas wstawania z podłogi.
- Cóż, wiem jak to jest mieć kaca. - Powiedziałam.
- Przepraszam. - Wybełkotał.
- Za co?
- Wiem, że czasem zachowuje się jak kutas.
- Zachowujesz się jak kutas cały czas. - Poprawiłam go, a on popchnął mnie żartobliwie.
- Zamknij się.
- Dlaczego ze mną rozmawiasz? - Zapytałam.
- Cóż, chciałem się dowiedzieć, czy moglibyśmy.. um.. moglibyśmy być przyjaciółmi?
- Chcesz być moim przyjacielem? - Zapytała, wskazując na siebie i upewniając się. - Żartujesz sobie prawda?
- Czemu miałbym żartować?
- Czekaj ty mówisz serio. Rzeczywiście chcesz być moim przyjacielem.
- Nie rozumiem, dlaczego nie możemy być przyjaciółmi. - Wzruszył ramionami, patrząc mi w oczy.
- Stop. - Powiedziałam, starając się przetworzyć to, co właśnie powiedział.
- Pozwól mi odświeżyć pamięć. - Zaczęłam. - Nienawidzimy się nawzajem.
- Wiem, ale może moglibyśmy umieścić to za sobą i postarać się zostać przyjaciółmi.
-Nie wiem. - Powiedziałam niepewnie.
- Daj spokój. - Prosił. - Daj mi szansę.
- Możesz spróbować. - Powiedziałam, idąc do kuchni, bo potrzebowałam czegoś do picia. Chwyciłam butelkę z wodą i pociągnęłam z niej łyka.
Poszłam do pokoju i postanowiłam zadzwonić do Matta. W końcu dawno z nim nie gadałam.
- Hej. - Powiedział do słuchawki.
- Hej.
- Myślałem, że o mnie zapomniałaś.
- Jak bym mogła o tobie zapomnieć? Jesteś zbyt uroczy, żeby o tobie zapomnieć.
To prawda. Matthew jest uroczy i wiem, że on o tym wie, ponieważ wszyscy mu to mówią.
- Wiem. Jak można zapomnieć o mnie?
Przewróciłam oczami na jego komentarz.
- Nie bądź zarozumiały.
- Chcesz się dzisiaj spotkać? - Matt powiedział, zmieniając temat.
- Pewnie. Gdzie? - Zapytałam.
- Napiszę ci, bo teraz muszę coś jeszcze zrobić. Pa. - Powiedział, nawet nie dając mi szansy czegoś powiedzieć, bo się rozłączył.
Dostałam od niego sms-a z miejscem spotkania, które nie było daleko.
Podeszłam do szafy po ubrania na dzisiaj. Wybrałam dżinsowe spodenki, czarne conversy i białą bluzkę.Ubrana, nałożyłam mascare i balsam do ust.
Gdy wyszłam z pokoju, poszłam do kuchni po jabłko.
Podeszłam do drzwi i odblokowałam je. Chcą wyjść, usłyszałam Cameron'a.
- Gdzie idziesz?
- Gdzieś, gdzie cię nie ma. - Powiedziała, wychodząc i nie czekając na jego reakcję.
Ponadto Matthew nie byłby zadowolony, że Cameron byłby z nami.
To ma być dzień mój i Matta i nie mam zamiaru tego niszczyć.
YOU ARE READING
Players Can Be Played➳Cameron Dallas Pl
FanfictionCameron Dallas jest znany w całej szkole, a wraz z nim Nash Grier i Taylor Caniff. Jest pewny siebie i świadomy tego, że każdy go uwielbia. Każdy z wyjątkiem jednej osoby, którą jest Lauren Williams. Lauren go nie znosi i jedynym jej pragnieniem jes...