#22

35K 1.8K 138
                                    

*SKY

-O chuj Ci chodzi - powiedział Logan cały czas trzymając mnie za nadgarstek.

Spojrzałam na Nate'a, który nie wydawał się być zadowolony.

-Słuchaj stary, albo się ogarniesz, albo inaczej to się skończy - mówił mój chłopak.

Logan wziął łyka z czerwonego kubeczka i popchnął mnie w stronę Nate'a.

-Ja pierdole, Nate, daj spokój. To tylko laska. Ona się Tobą bawi. Wiesz, masz hajs, masz wygląd, wozisz jej dupę... - mówił z ironicznym uśmiechem.

Jego oczy były jakieś dziwne..

Nate nie mógł już wytrzymać i z zaciśniętymi pięściami szedł w stronę bruneta.

-Nate, nie! - krzyknęłam, kiedy ten już się zamachnął - On jest.. naćpany.

-Sky i jej mądre teorie - zaśmiał się Logan.

-Odpuść już sobie, bo zaraz zmienię zdanie - Nate podszedł do mnie - A Wy nie macie co robić? - powiedział do ludzi, którzy zebrali się wokół nas.

Po tym od razu się rozeszli. Nate objął mnie ramieniem i poszliśmy w stronę wyjścia.

-Co z Alison? - zapytałam z troską.

Poważnie się o nią martwiłam. Kiedy tak o niej myślę to ona poważnie jest miłą i pomocną osobą. W przeciwieństwie do Kendall, z którą mam do pogadania..

-Była tak zmęczona, że zasnęła.

-Logan to dupek. Pomyliłam się co do niego. Myślałam, że na serio zaopiekuje się Alison.

-Sky, wyluzuj.. Był na dragach..

-To nie zmienia faktu, że tak o niej sądzi. Czasem chłopaków po prostu trzeba schlać lub naćpać, żeby powiedzieli co na serio myślą.

-Chcesz mnie sprawdzić?

Mówiąc to Nate przyparł mnie do muru, a ręce oparł obok mojej głowy.

-Oh, co Ty wyrabiasz - zaśmiałam się i odepchnęłam chłopaka, a on zrobił niezadowoloną minę - Chodźmy już do domu - złożyłam na jego ustach krótki pocałunek.

***

Niedzielę przesiedziałam razem z Nate'm u niego. I uwaga! Byliśmy nawet razem w kościele. Faktem jest, że dziwnie się na nas patrzyli, ale to zupełnie inna sprawa.

-Hej Sky - głos Kendall wyrwał mnie z przemyśleń.

-Ta, cześć.. - odpowiedziałam sucho.

-Coś się.. stało?

-Nie, coś Ty. Oprócz tego, że pocałowałaś mojego chłopaka. Chciałaś, żebyśmy się pokłócili?

-Ale..

-Nie. Ostrzegałaś mnie przed Alison, mówiłaś, że mam na nią uważać, to tamto sramto. A sama zachowałaś się jak ostatnia szmata..

-Czyli co? Jack nie wytrzymał i Ci sie wygadał? - zapytała z kpiną.

-Zaraz, co? - spojrzałam zaskoczona.

-Nic, zapytaj go.

Odeszła, zostawiając mnie w totalnym szoku. Nie myślałam, że Jack potrafi być zdolny do czegoś takiego.. Chociaż Kendall mogła też kłamać.

-Cześć najpiękniejsza i najwspanialsza dziewczyno na świecie - Nate stał przede mną z wielkim uśmiechem.

Odwróciłam się i zobaczyłam czy nikogo za mną nie ma.

Siostra mojego kumplaWhere stories live. Discover now