#38

17.5K 1K 126
                                    

*Jack

-Dziękuję za wszystko i jeszcze raz przepraszam, że muszę już iść, ale no.. samo tak wyszło - Sky przytuliła się do mnie.

-Nie ma za co i przecież nic się nie stało - uśmiechnąłem się do niej - mam nadzieję, że niedługo to powtórzymy.

-Też mam taką nadzieję - westchnęła - Do zobaczenia - powiedziała i wyszła z domu, a ja patrzyłem na nią z uśmiechem aż drzwi wreszcie się zamknęły.

-Nosz kurwa mać, czy ten debil nie mógł sobie darować sceny zazdrości - warknąłem pod nosem i przeczesałem włosy palcami.

Poszedłem do swojej sypialni i położyłem się na łóżko, a zaraz po tym uśmiechnąłem się na wspomnienie kiedy Sky u mnie nocowała. Chwilę później przypomniałem sobie nasze pierwsze spotkanie.. na imprezie u Chrisa w domu. Zacząłem myśleć nad tym, że przy każdym naszym zbliżeniu ktoś nam przerywał.

Najwyraźniej takie sytuacje chyba nie są nam pisane...

***

*Nate

-Aha, no dobra. Miłej zabawy - powiedziałem i się rozłączyłem.

Spojrzałem na Chrisa, który chyba sam nie wiedział co ma mi teraz powiedzieć.

-Wiedziałeś, że jest u Jack'a?

-Wiedziałem, że z kimś się spotyka, ale nie wiedziałem, że chodzi akurat o niego - wzruszył ramionami.

-Nieważne. Nie obchodzi mnie to - ostatni raz spojrzałem na kumpla i wyszedłem z domu.

***
*Sky

-Dziękuję za wszystko i jeszcze raz przepraszam, że muszę już iść, ale no.. samo tak wyszło - przytuliłam się do chłopaka.

-Nie ma za co i przecież nic się nie stało - uśmiechnął się - mam nadzieję, że niedługo to powtórzymy.

-Też mam taką nadzieję - westchnęłam - Do zobaczenia - powiedziałam i wyszła z domu Jack'a.

Szybkim krokiem ruszyłam w stronę mojego domu i już myślałam co mam powiedzieć Nate'owi. Mimo wszystko uważam też, że nie powinien się tak zachowywać. Przechodzi ciężkie chwile, zdarzenia z przeszłości wróciły, ale ja naprawdę robię co mogę, a on nie jest pępkiem świata.

Kiedy wreszcie dotarłam na podjazd szybko pobiegłam pod drzwi, odetchnęłam i weszłam do środka. W całym budynku panowała cisza więc postanowiłam sprawdzić pokój Chrisa.

-Gdzie Nate? - zapytałam, gdy otworzyłam drzwi do jego pokoju. Mój brat leżał na łóżku z jakąś książką..

Podejrzane..

-Wyszedł zaraz po rozmowie z Tobą - wzruszył ramionami nawet na mnie nie patrząc.

-A Tobie o co chodzi? - uniosłam brew.

-Mi? O nic przecież - posłał mi lekki uśmiech.

A to niby baby ciężko zrozumieć.

-No dooobra.. - powiedziałam i zamknęłam drzwi od jego pokoju.

Powędrowałam do łazienki wziąć odprężającą kąpiel i przemyśleć sytuacje z dzisiejszego dnia. Mimo wszystko nadal nie rozumiałam czemu Nate cały czas jest taki zazdrosny i ma takie nastawienie do Jack'a.

Przecież powinien mi ufać..

Po około 30 minutach wyszłam z wody, bo zaczęła robić się już zimna. Nasmarowałam się jeszcze balsamem, umyłam zęby i ubrałam piżamę. W pokoju rozczesałam mokre włosy i położyłam się na łóżku. Patrząc w sufit po prostu nagle odpłynęłam..

Siostra mojego kumplaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz