Siedziałam u Caleba do godziny 10. Później odwiózł mnie do domu. Do przyjazdu Noaha zostało mi 3 godziny, więc spokojnie zdążę.
Wpadłam do domu i zatrzasnęłam za sobą drzwi.
- Wróciłam - krzyknęłam wchodząc po schodach.
Musiałam się ogarnąć, bo wczoraj nie zdążyłam się nawet umyć. Skierowałam się do łazienki. Po drodze wpadłam na Mię. Przemiła blondyneczka była ubrana w koszulę mojego brata. Coś mi się wydaje, że mama jeszcze nie przyjechała z wyjazdu i mieli bardzo upojną noc.
- Cześć Ari! - powiedziała swoim cieniutkim głosem Mia - już wróciłaś? - zapytała, chociaż ja uważałam to za oczywiste. Stoje przecież przed nią! Ale to blondynka...wybaczę jej to.
-Tak już jestem, ale po południu umówiłam się z kolegą, więc przepraszam, ale lecę się ogarnąć. -grzecznie przeprosiłam i zamknęłam za sobą drzwi od łazienki.
Miałam dużo czasu, więc tym razem wybrałam kąpiel. Zaczęłam nalewać wodę do wanny. Wrzuciłam ulubioną truskawkową bombę do kąpieli i nałożyłam na twarz maseczkę z zielonej glinki.
W wannie siedziałam dobre 30 minut. Po wyjściu nałożyłam tylko korektor i tusz do rzęs. W końcu jedziemy na plażę, więc tapeta nie może kapać mi z nosa.
W szlafroku zeszłam na dół. W kuchni słyszałam tylko chichot Mii, więc zrezygnowałam z jedzenia i cichutko wróciłam do siebie.
Wzięłam torby z wczorajszymi zakupami i wyrzuciłam wszystkie ciuchy na łóżko. Ze sterty ubrań wyciągnęłam kostium i założyłam go na siebie. Dzisiaj było bardzo ciepło , więc wybrałam delikatną białą sukienkę. Założyłam na nogi sandałki i zaczęłam chować resztę ubrań do szafy.
Noah przyjechał trochę wcześniej. Całe szczęście byłam już gotowa. Wzięłam torbę i okulary przeciwsłoneczne i zeszłam na dół.
Tam zobaczyłam jak Noah rozmawia z Jamsem, który przytula Mię. Wyglądali przesłodko. Może ja kiedyś będę wyglądała tak z Noahem? Nie wiadomo.- Ooo... już jesteś! To co jedziemy?- uśmiechnął się Noah.
- Oczywiście! Pa pa zakochańce! - wysłałam buziaka w ich stronę.
- Baw się dobrze. - odpowiedzieli.
Noah, jak na dżentelmena przystało, otworzył mi drzwi i wspólnie wyszliśmy.
- A może nie powinnam nigdzie z tobą jechać? Jeszcze mnie porwiesz i co będzie? - udawałam przestraszoną.
- Będziesz już tylko moja- dał mi buziaka w policzek i wsiadł na rower.
Mogłam się domyśleć, że jedziemy do Miami Beach. W sumie to nasze ulubione miejsce i tu mieliśmy naszą pierwszą "randkę". Zostawiliśmy rowery na specjalnym stojaku i skierowaliśmy się w stronę plaży.
Poczułam zapach morza i ciepło piasku. Było idealnie. Miałam zamknięte oczy i nie zauważyłam jak Noah zdjął ubrania i został tylko w samym kostiumie. Miał perfekcyjne ciało mogłam na niego patrzeć godzinami. Był idealny! Chyba go kochałam.
- Nie stój tak! Rozbieraj się!!! - klepnął mnie w tyłek i pobiegł w stronę wody.
Zdjęłam sukienkę i zostawiłam buty przy torbie. Następnie dołączyłam do chłopaka.
-------
Witam po raz kolejny już dzisiaj👍
Jak się wam podoba kolejny rozdział?
Czy jesteście za tym, żeby Noah i Ari byli razem?Przy okazji chciałybyśmy życzyć Wam zdrowych i pogodnych świąt Wielkanocnych spędzonych z rodziną! Smacznego jajka i mokrego dyngusa 👪💜🐏💦🐤🐣
Pozdrawiamy maroli1 👏💟💖
YOU ARE READING
New Classmate
Teen Fiction22-07-2016 : #4 w kategorii dla nastolatków Aria to nieśmiała, cicha nastolatka. Ma przyjaciół, kochającą mamę, dobre oceny. Wiedzie spokojne życie w małym amerykańskim miasteczku. Wszystko się zmienia gdy dziewczyna zakochuje się w nowym chłopaku...