-No wiesz ty co...mnie nie kupisz zwykłych lodów... ?- Zrobiłem minę typu kota z Shreka a Baekhyun tylko pokiwał głową i westchnął. Ja to jestem mistrzem w przekonywaniu.

-Okej okej, ale zdejmij te czapkę, bo nie mogę patrzeć.

-Wiedziałem, że tak będzie! Aż ją specjalnie założyłem by ci na nerwach pograć. Wybacz Baek, ale słońce by mi mózg przegrzało, muszę mieć jakieś okrycie.

- To ty w ogóle masz mózg? Ciekawych rzeczy się dowiaduje..- Powiedział a ja szturchnąłem go ramieniem na znak, że zaraz zginie, jeśli się jeszcze odezwie.

CHANYEOL POV

Moje oczy chyba mają zwidy, albo to rzeczywiście się wydarzyło. Nie, nie przesadzaj Chanyeol, to pewnie tylko przyjaciel... A co jeśli nie? Co jeśli to chłopak Baekhyuna? Niby dobrze, bo wiem, że gustuje w mężczyznach, ale teraz to na pewno już nic nie zdziałam. Jezu, kiedy ja straciłem tą pewność siebie, ta chłopie ogarnij się. Wciąż odpoczywałem w cieniu drzewa i kończyłem palić kolejnego papierosa. W takim tempie to się uzależnię, o ile już tego nie zrobiłem. Wstałem i pokierowałem się do środka akademika. Zawędrowałem aż pod pokój Krisa zastanawiając się, co ja tu robie. No cóż, jak już tu jestem to wbije do tego pacana. Wszedłem do jego pokoju jak gdyby nigdy nic i rozłożyłem się na jego łóżku. Kiedy wylazł z łazienki zmierzył mnie wzrokiem i zrezygnowany opadł na drugie łóżko.

-Co ty tu robisz? - Zapytał nie wykazując jakichkolwiek emocji, cały Kris.

-Leże, nie widać?
-Na własne łóżko cię nie stać?

-Pacanie, zamknij mordę i lepiej słuchaj. Suhy wczoraj zwinął się na jakąś imprezę jakby mu mało było, więc pozwoliłem sobie pożyczyć jego pokój. Zgadnij jakiego miałem gościa.

-Kota mojej babci.

-Bardzo śmieszne - rzuciłem w niego poduszką, po czym mówiłem dalej. - Baekhyuna, rozumiesz?

-A co w związku z tym? Jarasz się jak jakaś nastolatka widząca swojego idola na zdjęciu.

-Z tobą się nie da rozmawiać i wcale się nie jaram, tylko po prostu mówię.- Odparłem przewracając się na bok.-Było bardzo przyjemnie...

-Dupy ci dał? - Spytał odpalając fajkę.

-Ty tylko o jednym... No jasne, że nie.

-To zaszalałeś powiem ci.

-Zamknij się, to nie jest jakaś uliczna dziwka, że przy pierwszym spotkaniu nogi przed każdym rozkłada.

-Spokojnie kowboju, nie unoś się tak, przede mną by rozłożył w trybie natychmiastowym.

-A spróbowałbyś chodź tknąć go palcem to bym ci z dupy nogi powyrywał - Zagroziłem, po czym wstałem z łóżka informując, że lecę na obiad.

- Luzik, tylko sobie z ciebie żartuję, czekaj na mnie też idę. - Wstał i razem zeszliśmy do stołówki gdzie akurat podano pierwsze danie.

BAEKHYUN POV

Po kilku godzinach zwiedzania postanowiliśmy zrobić sobie przerwę i wstąpiliśmy do kawiarni. To miejsce było bardzo przytulne, utrzymane w barwach bieli oraz beżu. Fotele wykonane z kremowej skóry były bardzo wygodne. Usiedliśmy na nich i po chwili pojawiła się uśmiechnięta kobieta chcąc przyjąć zamówienie. Zamówiłem espresso oraz ciasto orzechowe natomiast Dyo cappuccino i deser truskawkowy. Chwilę później zajadaliśmy się smakołykami popijając gorący napój. Mogłem stwierdzić jedno, zdecydowanie jeszcze kiedyś odwiedzę to miejsce.

What is Love? |Zawieszone|Where stories live. Discover now