Lucia
Hej.Jak tam w szkole? Przyjdziemy do cb dzisiaj z Inez
Ja
Hej.Spoko.OK.To widzimy sie potem xD
Super.Muszę jeszcze pokój posprzątać,bo mam straszny syf.Eh...Takie życie.Co zrobisz?Kiedy dotarłam w końcu do domu,zjadłam obiad i poszłam do pokoju go ogarnąć.Po godzinie pokój"lśnił"czystością.Dziewczyny kończyły dopiero o 15,więc miałam dużo czasu do ich przyjścia.Oczywiście jak to ja,jak większość ludzi na tym świecie,surfowałam cały ten czas po internecie.Po 16 przyszły dziewczyny.Rodzice pojechali na zakupy,więc byłyśmy same w domu.
-Gadałaś z nim?
-Nie było okazji.
-Miałaś to zrobić.
-Ale o co wam chodzi?
-Brook musi pogadać z Oscarem tak na poważnie i się cyka.
-A ty byś się nie cykała? Co mam mu niby powiedzieć?
-Że ci się podoba.
-Ta jasne.Wiesz nie znamy się,ale podobasz mi się.Zarąbisty tekst.-przewróciłam oczami.-Ni ma co.
-Eh...A co w tym takiego.Przecież może ci się podobać.
-Może ale nie musi o tym wiedzieć.Może zmienimy temat?
-Nie,bo przyszłyśmy tu,żeby o tym pogadać.
-Tylko po to?
-Szczerze? Tak.
-To możecie już iść.Nie chcę o tym gadać.Na pewno nie teraz.-położyłam się na łóżku i przykryłam kołdrą.
-Brook,no weź.
-Nie.Zobaczysz kiedyś,że to nie jest takie proste jakby się wydawało.
-Wiem,że nie jest,ale trzeba to kiedyś zrobić.Forfang i Celina też musieli kiedyś pogadać.
-Nie wyjeżdżaj mi tu Forfim i Celiną.Oni to coś innego.
-To samo.Oni są ludźmi,wy też,u nich jest chłopak i dziewczyna u was też.Gdzie tu widzisz różnicę?
-W tym,że oni do siebie pasują.
-Wy tez pasujecie.I będziecie tak słodcy jak oni.
-Ta tylko,że oni czują do siebie to samo,a u nas jest inaczej.
-Jeszcze nie wiesz.
***
Dzisiaj jest straszna ulewa,więc postanowiłam wejść do szkoły.Zaczynałam od informatyki,a komputery mamy w innym budynku.Jeszcze nie ma nauczyciela,więc musiałabym czekać na zewnątrz.Stanęłam przy oknie.Zadzwonił dzwonek na przerwę.
-Cześć!
-Hej!-odwróciłam się i zdziwiłam się,że był to Oscar.
-Co tam?
-Jest spoko.A u ciebie?
-Jakoś leci.-na szczęście zadzwonił dzwonek.
-Muszę iść na lekcję.Pogadamy później,OK?
-OK.-dość szybko wyszłam ze szkoły.Po lekcji chciałam uniknąć Oscara,ale nie wyszło mi to,ponieważ miał lekcje w sali obok zejścia do szatni.
-O której dzisiaj kończysz?
-14:10.
-A jutro?
