Rozdział XVI

8K 506 34
                                    

Nie, to nie prawda. Co ja zrobiłam. Wszystkie oczy patrzą się na mnie, ja tylko stoję i spoglądam na twarze.

- Nie jestem! - mówię - To tylko moje podejrzenia!

Pobiegłam do dormitorium i jak najszybciej zaczęłam się pakować. Wkładam księgi, książki, pergaminy, zeszyty, pióra, kalamarz.. najważniejsze szkolne rzeczy, a potem zabieram się za ubrania. Pakuję szaty, ciuchy na codzień, wszytsko.

Kończę dopiero około dziewiętnastej. Nie zamierzam iść na kolacje. Dlatego idę się kąpać. Wracam dość szybko, lecz od razu kładę się spać.

Niestety kiedy już zasypiam zamarzona w jutrzejszych wydarzeniach do dormitorium wchodzi Pansy.

- Dlaczego mi nie powiedziałaś?! Przecież wiesz, że możesz mi ufać! Oj, przestań udawać, że spisz! - krzyczy dziewczyna, a ja podnoszę się i z chodzę z wygodnego łóżka.

- Nie jestem żądaną dziedziczką! Gdybym była to bym Ci powiedziała, tak? - podnoszę głos.

W moich oczach zaczyna pojawiać się ciemność. Ale tym razem nie dam za wygraną. Skupiam się na odgłosach panujących w pokojach i utrzymaniu świadomość. Nie chce nic zrobić przyjaciółce.. Nagle padam na podłogę.

- Co się dzieje?! - przeraziła się.

- Pansy, odejdź! Nawet nie próbuj tu podejść! - rozkazuje dziewczynie, a chwilę potem słyszę jak się oddala, ale dalej pozostaje w pokoju.

Czuje jak w środku się pale. Żywy ogień rozpala mnie. Wąż, który we mnie mieszka zaczyna się budzić. Spoglądam na swoje dłonie i doznaje szoku. Palą się zielonym ogniem. To samo dzieje się ze stopami. Odwracam wzrok, spoglądając na Pansy. Stoi tam, przerażona. Ciesze się, że tu jest, choć niepokoje iż mogę zaraz jej coś zrobić.

Spowortem obracam głowę i widzę , że całe moje ciało jest pokryte ogniem. Sekundę później jakąś dziwna siła podnosi mnie do góry i ciągnie, aż nie dotknę głową sufity. Wtedy płomienie jaśnieją do takiego stopnie, aż zamykam oczy. Kiedy je otwieram leżę na podłodze.

- Coś się stało?! RATUNKU! - słyszę krzyk. Ale nie zwracam na niego uwagi, teraz musze zabić..

***

Heeej!

To już ostatnio rozdział maratonu! Przepraszam, że tak mało. Kolejny pojawi się jeszcze przed świętami!

Jak myślicie kogo musi zabić Rockell?

I co tak właśnie się stało?

Najlepszy komentarz wygrywa dedykacje!

Pozdrawiam!

Córka Severus'a Snape'a || S.S. H.P. ✔Where stories live. Discover now