Perfect

Rozdział 22

Otworzyłam notatnik na pustej stronie.
Przed każdą imprezą spotykałyśmy się razem i dokładnie ustalałyśmy detale, dlatego też imprezy organizowane przeze mnie i przez Alice były najlepsze.
- Może dajmy wszędzie balony?
- O tak czarne i srebrne
- A na lampach powiesimy serpentyny- Alice aż trzęsła się z podekscytowania, a może to przez kawę którą wypiła duszkiem ?
- w ogrodzie powiesimy lampki i wszędzie damy poduchy i pufy
- wszystko czarno białe- moja przyjaciółka włączyła laptopa - coś w tym stylu- spojrzałam na zdjęcie w grafice, które przedstawiało ogródek ze srebrnymi i czarnymi pufami
-Możesz je wydrukować i sprawdzić gdzie można kupić wszystko takiego koloru
- Jasne a ty ogarnij jakieś jedzenie
Sprawdziłam w PARTY BOOK'U menu ostatniej imprezy żeby się nie powtarzać
- Dajmy same słodkości gofry, lody, babeczki, makaroniki i tego typu rzeczy
- Oki- Alice podała mi zdjęcie i adres sklepu "all Silver" wkleiłam wszystko do notesy i napisałam menu- zadzwoń do cukierni i poproś żeby wszystko przygotowali nie sądzę że zdążymy jutro pojechać do sklepu i przy okazji zrobić te wszystko słodkości. Zadzwoniłam do cukierni a Alice nadal drukowała jakieś zdjęcia i pisała coś w PARTY BOOK'U różowym długopisem z koroną na czubku.
- Wszytko załatwione- podałam jej kartkę z dwoma nazwami cukierni a ona przepisała to do notesu
- Super jutro będę u ciebie o 9 i po wszystko pojedziemy, a tak w ogóle masz sukienkę?
- Tak pani Suss mi szyje mam ją odebrać jutro o 10
- Farciara ja nic nie mam-moja przyjaciółka zrobiła smutną minkę
- No to jutro jedziemy jeszcze na zakupy- zapiszczałam jak głupiutka nastolatka.
Alice przybiła mi piątkę i wyjęła z torby dwie małe torebeczki z maseczkami
- przynieś ogórki i jakieś miseczki
Po cichutku wkradł się do kuchni żeby przez przypadek znów nie natknąć się na jakiegoś upierdliwego sąsiada i wzięłam dwa szklane naczynia i pokrojonego ogórka.

--
Mam nadzieję że się podoba, komentujcie i gwiazdkujcie.
Pierwszy dzień szkoły 😭