Rozdział 20

2K 78 12
                                    

- W sumie to ja mam ci coś do powiedzenia - powiedziała Cami.
- Dlaczego macie taką minę? - zapytała Viola. Chodźmy do mnie.
- dostałam propozycje zagrania w filmie .
- Naprawdę? Gratuluję.
- Tak . Ale będę musiała wyjechać do Polski.
- Co! ?
- Tak.
- Viola przemow do niej. Nie możesz wyjechać Cami. Potrzebujemy cie tutaj.
- Nie możemy jej zatrzymać. A co na to Broudway?
- Broudway próbuje mnie zatrzymać . Nie chce wyjechać , ale też nie chce mnie puścić samej. Dziewczyny ja juz podjęłam decyzję.
- A kiedy miałabyś wyjechać ?
- Juz za 3 tygodnie.
- Zaraz po weselu Fran. ?
- Niestety.
- Ale wesele moje i Leona udało nam się ustalić z księdzem że będzie tydzień po Fran. Ale w takim razie to nwm .
- Dziewczyny ale to tylko pół roku.
- Cami żartujesz tylko pół roku to będzie aż pół roku. - Viola.
- Wiem dziewczyny ale nie powstrzymacie mnie. To spełnienie moich marzeń.
Musze iść. Idziesz Fran?
- Tak .
- Fran zostaniesz chwile.
- Tak jasne.
- Pa dziewczyny.

Cami poszła a Viola chciała pogadać z Fran.
- Fran musimy coś zrobić ona nie może wyjechać. Ale też nie możemy jej zatrzymać.
- Może pogadamy z jej rodzicami. Dobra idę.

Fran poszła a przyszedł Broudway do Violi.
- Cześć Violu . Rozmawiałas z Cami powiedziała Ci.
- Tak . O tym filmie.
- Yhym. Ona nie może wyjechać.
Violu proszę cię przekonaj ja
- Broudway ja też nie chce żeby wyjeżdżala. Ale to jej marzenie.
Nie możemy jej powstrzymać.
Ale porozmawiam z nią.
- Dziękuję . Pa.

Po tym gdy Violetta została sama. Była bardzo zmęczona i poszła spać. Gdy wstała myśli nie dawały jej spokoju. Musiała z kimś pogadać a tą osobą był Leon.
- Leon dasz rade spotkać się za 10 min w parku.
- Będę.

10 min później

- Dobrze że jesteś. Musze pogadać.
- Co się stało?
- Leon musimy się szybko ożenić.

Dziewczyny zainspirujcie o czym napisać ?

Leonetty ciąg dalszy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz