Rozdział 55 ,,Co tam, dziadku Vince?"

353 9 0
                                    

Siedziałam w moim pokoju i czytałam książkę, dawno tego nie robiłam. Wczoraj spędziłam miło czas z Susan. Dużo robiłyśmy, ale nagle Shane i Dylan weszli do pokoju i zaczęli szaleć, zaczęli jeść nasze przekąski i w ogóle. Całe szczęście Vincent ich uspokoił więc miałyśmy spokój.

[...] -Co tam, dziadku Vince?- zapytał Dylan kiedy zeszłam na dół.

-Nic- odpowiedział mu krótko mój brat.

-O hej dziewczynko- powiedział Dylan, który właśnie przeniósł wzrok na mnie.

-Cześć chłopczyku- zaśmiałam się.- A gdzie Shane i Susan?

-Chyba dalej śpią- odpowiedział mi Vincent.

-Okej, pójdę zobaczyć- odpowiedziałam.

-Stój- powiedział Vince.- Najpierw śniadanie.

-Oj no dobra- przewróciłam oczami.

Zjadłam szybko śniadanie i wróciłam na górę. Od razu zapukałam do pokoju Susan i Shane'a.

-Proszę- powiedziała Susan.

-Hej- powiedziałam wchodząc do ich pokoju.

-Ciszej troszkę- zaśmiała się Susan.- Shane jeszcze śpi.

-Mhm- powiedziałam.- Idziesz na śniadanie?

-Już idę tylko się ogarnę- odpowiedziała moja przyjaciółka.

-Okej to ja pójdę się pomalować.

-Spoko, będę czekać- rzuciła Susan i zeszła na dół, a ja poszłam się pomalować.


[...] Około 20 minut później już byłyśmy razem w moim pokoju.

-Wiesz co- zaczęła Susan.- Pamiętasz nasze wyjścia na skatepark?

-Oj tak, pamiętam- zaczęłam.- To było tak.....


Rodzina Monet// inne przygody i historieजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें