Rozdział 31

48 4 0
                                    

Pov. Kevin

Wróciłem do pokoju, który teraz dzieliłem z Willem. Nie przeszkadzała mi jego obecność. Nie po tym jak uprawialiśmy seks.

- Serio Ci to nie przeszkadza? - Usłyszałem pytanie mężczyzny.

Leżał on sobie wygodnie na łóżku, obserwując każdy mój ruch.

- Niezbyt. W sumie to fajnie będzie zostać wilkiem. - Odparłem.

Była to prawda. Jako dzieciak często żyłem w swoich fantazjach i bardzo nie chciałem wracać do rzeczywistości. Moja rodzina nie jest idealna. Oni wprost mnie nie znoszą, odkąd dowiedzieli się, że jestem gejem. Przedtem też między nami się nie układało. A teraz mam okazję zmienić swoje życie. Mogę je mieć lepsze. Bez krzyków i bólu.

Oczywiście miałem świadomość, że moim przyjaciołom się to nie spodoba. Oni mieli rodziny, które się ich nigdy nie wstydzili, ale z kolei bardzo dużo od nich wymagali. Dlatego chcą oni studiować jak najdalej od domu, żeby od nich odetchnąć. Nie są szczęśliwi w swoich domach. Czują się jak w pułapce.

Może oni również dojdą do wniosku, że ta sytuacja wcale nie jest aż taka zła?

- Mimo, że po biciu twojego serca wiem, że mówisz prawdę, to i tak ciężko mi jest w to uwierzyć. Myślałem, że wpadniesz w panikę i będziesz próbował uciekać, a tu taka miła niespodzianka.- Skomentował mężczyzna.

- Podobno i tak nie da się stąd uciec, bo ten las jest zaczarowany, więc nawet by mi się to nie udało. Bez sensu jest marnować siły na to.- Stwierdziłem, wzruszając ramionami.

Położyłem się obok szarowłosego, a ten przyciągnął mnie do siebie. Wtuliłem się w jego ciało, które było znacznie cieplejsze od mojego.

- Twoi przyjaciele raczej będą mieć inne zdanie, prawda?

- Zapewne tak. Będą próbować uciec. Nie zrobicie im krzywdy, prawda? - Zapytałem, spoglądając w jego oczy.

Nie chciałem, by skrzywdzili moich przyjaciół.

- Oczywiście, że nie. Nikomu z was nie stanie się tu krzywda. Nie podniesiemy na was ręki. Jesteście dla nas zbyt ważni.- Oznajmił z powagą.

Uspokoiło mnie to. A w szczególności, gdy mężczyzna ucałował mnie w czoło. Mógłbym z nim tak przeleżeć nawet całą wieczność.

Kim jesteś? /DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz