Rozdział 25

63 4 0
                                    

Wspólnie z Dylanem dotarliśmy do drzwi mojego domku. Mężczyzna przez całą drogę trzymał mnie za rękę, nie puszczając jej ani na chwilę. Nie musiał się obawiać, że ucieknę. Nogi nadal miałem jak z waty po tamtym, co wydarzyło się w jaskini. Nie dałbym rady teraz biec, nie przewracając się przy okazji.

Mężczyzna otworzył drzwi i puścił mnie przodem. Wszedłem do środka i zdjąłem swoje buty. Brunet ponownie złapał mnie za rękę i zaprowadził mnie do salonu, gdzie znajdowali się moi przyjaciele wraz z dwójką nieznajomych.

- Cześć Thomas. - Przywitał się Kevin, który beztrosko przytulał się do szarookiego.

Simon jedynie skinął mi głową, czym odpowiedziałem tym samym. Po minach moich przyjaciół nie widziałem niepokoju. Wyglądali normalnie. Może tylko Simon wyglądał na zawstydzonego, siedząc na kolanach jakiegoś czarnowłosego mężczyzny.

- W końcu postanowiłeś się zjawić. Długo kazałeś na siebie czekać.- Stwierdził szarowłosy.

Obaj mężczyźni przyglądali mi się z ciekawością, przez co poczułem się niepewnie.

- Wybaczcie, straciliśmy poczucie czasu.- Odparł z uśmiechem Dylan.

Brunet pociągnął mnie na drugi fotel, na którym usiadł, a ja znalazłem się na jego kolanach. Objął mnie w talii, przez co nie mogłem z nich zejść.

- W to akurat niewątpię.- Odezwał się drugi.

- Dobra, to pora się w końcu przedstawić.- Zakomunikował Kevin. On jako jedyny czuł się tu swobodnie.- Jestem Kevin, ten szarowłosy obok mnie to Will, dalej Bram i Simon, na koniec Thomas i Dylan. A więc jak się już znamy, to wyjaśnijcie nam wszystko.

Zawsze podziwiałem chłopaka za jego odwagę. W dodatku on nie widział niczego niebezpiecznego w tej sytuacji, gdzie ja się obawiałem mężczyzn. Nie jestem pewien, jakie odczucia ma Simon. Chłopak spoglądał na mnie niepewnie. Posłałem mu pokrzepiający uśmiech, by wiedział, że wszystko jest okej. Od razu się lekko rozluźnił.

- Dobrze, a więc teraz moja kolej na wyjaśnienia.- Stwierdził Dylan.

Coś tak myślę, że one nie za bardzo mi się spodobają.

Kim jesteś? /DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz