Rozdział 23

58 4 0
                                    

Pov. Simon

Po dłuższym pocałunku oderwaliśmy się od siebie, spoglądając sobie w oczy. Mężczyzna był dla mnie niemałą zagadką, którą chciałbym rozwiązać.

- A więc, co teraz? - Zapytałem cicho.

- Idziemy do Ciebie. Poznasz przy okazji moich przyjaciół.- Zdecydował Bram.

Złapał mnie za rękę i pociągnął mnie w stronę mojego domku. Trzymał mnie w mocnym uścisku, więc nie było nawet mowy o wyrwaniu mu się. Nie czułem przy tym bólu.

- Twoich przyjaciół? - Zlękłem się, a moje serce zabiło szybciej.

Jeśli Bram jest wilkiem, to tamci również nimi są. Martwiłem się o swoich przyjaciół.

- Bez obaw. Nie zrobią Ci krzywdy. Nie odważą się Ciebie nawet tknąć. Obiecuję.- Oznajmił mężczyzna, posyłając mi ciepły uśmiech, który odwzajemniłem.

Przez dalszą drogę szliśmy w ciszy, aż nie dotarliśmy do domku. Czarnowłosy otworzył dla mnie drzwi. Wszedłem pierwszy i po zdjęciu butów, skierowałem się w stronę salonu.

Zauważyłem w nim mojego przyjaciela i jakiegoś szarowłosego mężczyznę.

- Cześć Simon! - Przywitał się ze mną Kevin.

- Hej.- Powiedziałem niepewnie.

Oboje wyglądali normalnie. Mojemu przyjacielowi nie stała się żadna krzywda. Jedynie jego ciuchy były w nieładzie, a tak to wszystko wydawało się być w porządku.

- To jest Will. Will to Simon.- Przedstawił nas sobie Kevin.

Kiwnąłem głową, witając się z nieznajomym. Nagle ktoś mnie przytulił od tyłu, kładząc swoją głowę na mojej.

- Dylana jeszcze nie ma? - Zapytał Bram, który stał tuż za mną.

- Niedługo powinni wrócić, a wtedy porozmawiamy.- Odpowiedział mu Will.

Czarnowłosy tylko mruknął coś niezrozumiałego. Poczułem jak mnie puścił, lecz zaraz potem złapał moją rękę i pociągnął mnie w stronę fotela.
Usiadł na nim, a ja znalazłem się na kolanach mężczyzny, siedząc bokiem do niego. Jego dłoń automatycznie pojawia się na moim udzie, ściskając je lekko.

Kim jesteś? /DylmasWhere stories live. Discover now