PROLOG

182 21 0
                                    

Stałam przy wyspie kuchennej, nalewając białe, półsłodkie wino do dwóch kieliszków. Miałam z tego miejsca widok na cały salon, w tym na osobę, która przeglądała półki z książkami. Czułam zdenerwowanie całą tą sytuacją, bo nigdy nie sądziłam, że się w takiej znajdę. Noc, która zapadała za oknami mieszkania dodawała nieco bardziej strasznej scenerii niż bym sobie tego życzyła, a dodatkowo lejący deszcz obijał się o szyby. Mój nieoczekiwany gość jednak nie odczuwał takiej samej energii jak ja, wręcz przeciwnie. Spokój, który emanował po całym pomieszczeniu dostarczał więcej ciarek na plecach niż wrzaski i krzyki, a nawet bójka. Lałam wino powoli z dwóch powodów - nie chciałam wrócić do salonu i czekałam na wiadomość. Mój telefon leżał na blacie obok jednego, już pełnego kieliszka, a ja nerwowo spoglądałam na niego licząc na podświetlenie ekranu. Kolejne sekundy jednak mijały, a ja wiedziałam, że nie mogę tak stać wiecznie. Wzięłam głęboki oddech i próbowałam przeciągać czas najbardziej jak było to możliwe. Odstawiłam drugi kieliszek i próbowałam wepchnąć korek z powrotem do butelki.

Dlaczego, do cholery, się nie odzywasz?

Pomyślałam, wiedząc już, że czekanie nic mi nie da.

- Nie wydaje mi się, aby to było konieczne - stwierdziła osoba będąca w moim mieszkaniu. Uniosłam na nią wzrok, a wtedy kontynuowała - Mamy przed sobą trochę czasu. Nie ma sensu zakrywać butelki, bo trochę tu posiedzę.

Westchnęłam z rezygnacją, bo wiedziałam, że to może być prawda. Nie wiedziałam, jak się wykręcić z tej chorej sytuacji. Byłam u siebie w mieszkaniu, więc nie mogłam po prostu uciec, zresztą nawet jak potrzebowałam wyjść, to nie mogłam tego zrobić. Spojrzałam na swój telefon ostatni raz i gdy nadal nie było na nim żadnego nowego powiadomienia, zabrałam dwa kieliszki wina i powoli ruszyłam w stronę salonu. Paliły się tylko lampki w kuchni i jedna lampa w salonie.

Mrok i jak na razie bijąca cisza. Jak z horroru.

Gdy postawiłam oba kieliszki na niewielkim stoliku w kolorze ciemnego drewna, chciałam wrócić do kuchni.

Zabrać ten pieprzony telefon i liczyć na cud. Gdy zdążyłam się odwrócić, ponownie do moich uszu dotarł kobiecy głos.

- Nie będzie Ci potrzebny, uwierz mi.

Przymknęłam lekko powieki i modliłam się o to, aby to był tylko jeden z moich chorych snów. Niestety, nie był, a ja musiałam stawić czoła temu, na co w końcu sama się pisałam od dłuższego czasu. Odwróciłam się ponownie w stronę kanapy i usiadłam. Nie mogłam pokazać, że się boję, jednak wiedziałam, że to emanuje ze mnie bardziej niż z kogokolwiek innego. Uniosłam hardo głowę do góry, aby nie dać mojemu gościowi takiej satysfakcji na jaką liczył.

- Liczyłam, że jesteś mądrzejsza Layla. Jednak mnie nie posłuchałaś, a powinnaś - oznajmiła dziewczyna o długich, brązowych włosach - Teraz porozmawiamy sobie o wiele bardziej... Dotkliwie? Nie wiem, czy to dobre określenie, ale jedyne jakie mi przychodzi do głowy. W takim razie pozwól, że ja zacznę. 

________________________________________________________________________________

Cześć Wam! 

Na początek kilka informacji o mnie ;) Mam na imię Marta i mam 23 lata. Parę miesięcy temu postanowiłam napisać książkę i właśnie dzisiaj, po jej zakończeniu wstawiam tutaj. Co prawda nie byłam do tego przekonana, ale koniec końców osoba, która jest dla mnie najważniejsza, wspierała mnie w trakcie pisania, była (i mam nadzieję, jest dalej) największym fanem i nie raz dała kopa do pisania dalej namówiła mnie. Dziękuję.

,,Protect me" opowiada o dwójce młodych ludzi, którzy czegoś w swoim życiu szukają. Każde z nich ma inne powody o których nie do końca chce mówić. Historia jest zawiła, ale dzięki temu można łatwiej wejść do ich życia i dłużej w nim pozostać. Mam nadzieję, że będzie się Wam bardzo dobrze czytać tą historię, tak samo jak mnie się ją dobrze pisało. 

Rozdziały najprawdopodobniej będą wstawiane co 3-4 dni, aby nie pozostawiać Was zbyt długo bez kolejnych nowości. 

To tyle ode mnie ;) Zachęcam Was bardzo do czytania, bo wiem, że warto. 


PROTECT MEDonde viven las historias. Descúbrelo ahora