Rozdział 7

119 5 0
                                    

-Dobra, jeszcze solówka i będzie pięknie.- rzuciła Ania. Od dwóch tygodni dzień w dzień siedzimy w studiu i nagrywamy inne wersje piosenek Janka. Nie chodzę do szkoły, wypisałam się, bo w pełni oddałam się pracy.  Ogarnęliśmy już "LOOKATME", a teraz kombinujemy z "Emperor's new clothes".

-Nie mam koncepcji.- powiedziałam zamyślona, myśląc co mogę wymyślić jako solówkę. I gdzie ją wbić.- Może przed ostatnim refrenem?- zaproponowałam na co Ania i Janek ochoczo pokiwali głowami.- Dobra, to dajcie mi chwilę, coś zaraz wymyślę.- powiedziałam biegnąc do części nagrywkowej. Założyłam słuchawki, by dobrze słyszeć piosenkę, chwyciłam gitarę i wsłuchując się kilkukrotnie w piosenkę, wpadłam na jakiś pomysł. Zaczęłam grać co przyszło mi do głowy.

-Wow.- powiedział Janek kiwając głową w zachwycie. Nawet nie wiedziałam, że za mną wszedł. Lekko mnie to speszylo, bo był to tylko szkic.

-To jeszcze niedopracowane.- rzuciłam nieśmiale.- Ale naprawdę ci się podobało?

-Idealne. Idealnie się wpasowuje. Możesz zagrać całość? Całą piosenkę?- zapytał nakręcony. Potaknęłam głową z uśmiechem, a Janek szybko poklikał jakieś przyciski tak, że muzyka zaczęła lecieć z głośników i przy okazji, by wszystko się nagrało na jego telefon. Stanął przy mikrofonie i zaczął śpiewać, a ja dołączyłam gitarą. Co chwilkę odwracał się w moją stronę uśmiechając się ciepło, a ja rozproszona modliłam się tylko o to, by się nie pomylić.

-I co?- zapytałam po skończonym utworze. Szatyn uśmiechnął się chyba najszerzej jak potrafił i z całej siły się we mnie wtulił. Poczułam przyjemne ciepło rozlewające się w moim wnętrzu. Kochałam go przytulać.

-Cudownie. Pięknie. Najlepiej.- powiedział szczęśliwy i mocno pocałował mnie w policzek. O cholera. To teraz moja kolej na czerwienie się. Jednak co mnie zmartwiło to nieprzyjemne uczucie kłucia w klatce piersiowej, więc delikatnie odsunęłam się od chłopaka, posyłając mu niezręczny uśmiech.

-Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba. To co, idziemy pogadać z Anią i jej pokazać demo, a potem nagrywamy?- zaproponowałam.

-Nie wolisz już od razu nagrać, by nie wybijać się z rytmu?- zaproponował zszokowany. Ostatnio sama go opieprzyłam za to, że mnie odciąga od grania i prosiłam, abyśmy od razu nagrali wszystko porządnie. Tylko wtedy dłonie nie drżały mi tak, że z pewnością upuściłabym kostkę. Ale to napewno z ekscytacji tym, że wymyśliłam nową solówkę. Organizm człowieka czasem dziwnie reaguje przecież.

-Nie, chodź pogadamy.- uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę reszty studia znajdującego się za zamkniętymi drzwiami.

***
-W końcu do domu!- krzyknął szczęśliwy Janek wychodząc ze studia.- Kocham to, ale teraz jedyne o czym marzę to łóżko. I herbata.

-O tak, to prawda.- zaśmiałam się.

-Herbata u mnie, wygodne łóżko i głupie filmy?- zaproponował. Nagle wróciło do mnie to, jak chłopak pocałował mnie w policzek, więc od razu pokiwałam głową na "nie". I definitywnie zrobiłam to zbyt dosadnie, bo gołym okiem widziałam jak posmutniał.

-Przepraszam Jasiu, ale potrzebuje dzisiaj posiedzieć sama ze sobą.- powiedziałam szczerze i potarłam delikatnie jego ramię, ponownie czując delikatny dreszcz, jednak nieporównywalnie mniejszy do tego, który odczułam w studiu.

-Nie no rozumiem, nic nie szkodzi.- powiedział i przytulił mnie na pożegnanie.- Wypocznij sobie, a jutro o dziewiątej się tu znowu widzimy.- zaśmiał się, co odwzajemniłam i ruszyłam w stronę swojej kamienicy.

To nie tak, że nie podoba mi się to, że mnie przytula. Czy całuje. Wręcz przeciwnie, jest to bardzo kochane, ale wiem, że robi to platonicznie, co chcąc nie chcąc, pewnie ze względu na to, że nie mam zbyt dużego doświadczenia z chłopakami, wywołuje we mnie takie emocje. I naprawdę doceniam to, że okazuje mi swoją przyjacielską miłość w ten sposób i pewnie umiałabym okazać swojemu najlepszemu przyjacielowi to samo, co on mi, gdyby nie to, że nie miałam nigdy przyjaciela płci męskiej. To dlatego, napewno dlatego. Po prostu mnie zawstydza. I powolnymi krokami wprowadza w stan przedzawałowy.

Would It Help If I Bled? // Jann (PL) |ZAWIESZONE(??)|Where stories live. Discover now