დ9დ

53 6 5
                                    

Jego ciepłe ręce dotykały mojego ciała, a ostry zapach perfum sprawiał, że całkowicie zatracałem się w błogiej przyjemności, jaką mi dawał. Był doskonały, nawet kiedy jego czarna grzywka przylepiała się do spoconego czoła. Nawet kiedy boleśnie podgryzał mi wargi, przez co do moich oczu napływały łzy. Mimo tych wszystkich rzeczy, moje serce i tak biło coraz mocniej, jakby chciało wyskoczyć z piersi, a fakt, że leżał na mnie bez ubrań, wcale nie pomagał. W pewnym momencie poczułem, jak jego stojący członek ociera się o mojego i wtedy wiedziałem, że tej nocy oddam się prawdziwemu uczuciu. Uczuciu, którego nigdy się nie wyzbędę.

– Chciałbyś to zrobić kochanie? – zapytał z uśmiechem na ustach, celowo przejeżdżając swoim śliskim językiem po mojej szyi.

Pokiwałem głową, chociaż totalnie nie wiedziałem, na co się piszę, bo nie dość, że był to mój pierwszy raz, to dodatkowo z mężczyzną. Mimo tego nie czułem lęku, bo zdążyłem zaufać czarnowłosemu i szczerze wierzyłem, że wie, co robi.

Mężczyzna zaczął składać delikatne pocałunki na moim ciele, gdzieniegdzie zostawiając za sobą ślady w postaci malinek, a ja powoli rozpływałem się przez uczucie, jakie dawały mi jego usta. Mruknąłem cichutko, kiedy jego język przejechał po moim sutku, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Było przyjemnie, mimo że nawet nie zdążyliśmy zbyt wiele zrobić.

Czułości, które mi dawał z każdą sekundą, były coraz bardziej podniecające i to nie tylko dla mnie, co udało mi się wyczytać z mowy ciała chłopaka, które wręcz drżało na każdy mój najmniejszy dotyk. Dotknąłem rękami policzków czarnowłosego, by chwile później złożyć pocałunek na jego ustach, które były lekko napuchnięte przez wzajemne podgryzanie. Jego ręce wylądowały na moim torsie, by chwile później zjechać i zacisnąć na moich pośladkach. Jeon doskonale wiedział, co chce zrobić, przerzucając mnie tak, abym leżał na brzuchu.

Głośne jęknięcie wydobyło się z moich ust, kiedy obśliniony palec starszego zawitał w moim wnętrzu. Chłopak zachichotał cicho, a jego ręka zaczęła niezgrabie poruszać się, co chwile zmieniając tempo. Dreszcz podniecenia przeszedł wzdłuż mojego kręgosłupa, sprawiając, że moje nogi lekko zadrżały.

– Wszystko w porządku blondasku? – zapytał ciepłym tonem, na co cicho mruknąłem. – Może trochę zaboleć.

Po tych słowach poczułem, jak kolejny palec ląduje w moim otworze, przez co w moich oczach zebrały się łzy. Faktycznie trochę bolało, ale ten ból po chwili przemienił się w moje błaganie o więcej. Chciałem, żeby wszedł we mnie już nie tylko palcami.

Jego pulsujący penis otarł się o moje wejście, a ja zacząłem myśleć o tym, że za niedługo znajdzie się we mnie, pieczętując nasz akt miłości. Długo nie musiałem czekać, Jeon prawie od razu wsadził go, a z moich ust uciekło głośne przekleństwo.

Na początku poruszał się delikatnie, chcąc, abym przyzwyczaił się do nowego uczucia, ale z każdym kolejnym momentem czułem go coraz mocniej i coraz głębiej. Poczułem satysfakcje, że to właśnie mnie wybrał i ze mną postanowił uprawiać seks. To było niczym spełnienie moich wszelkich miłosnych fantazji, które rodziły się w mojej głowie od dawna.

Po kilku minutach poczułem, jak mój penis się spina, a w moim podbrzuszu zaczyna dziać się coś przyjemnego. Byłem bardzo bliski dojścia, kiedy czarnowłosy wyszedł ze mnie i obrócił mnie na plecy. Nie ukrywam, że byłem lekko rozczarowany, ale przeszło mi, kiedy wziął go do ust i zaczął szybko poruszać głową. Już po chwili lepka maź wypełniła jego policzki, a na mojej twarzy pojawił się rumieniec. Przez głowę przeleciało mi pytanie, czemu jestem taki szybki, ale starałem się je zatuszować myślami, że Jeon po prostu jest zbyt podniecający. Mężczyzna połknął moją spermę i spojrzał na mnie porozumiewawczo. Wiedziałem, co mam zrobić, więc lekko podniosłem się i wsadziłem go do buzi. Na początku poczułem odruch wymiotny, kiedy czarnowłosy postanowił nadać temu zbliżeniu własnego tempa, a moich oczach znowu pojawiły się łzy. Jednak po chwili zdołałem się opanować, by chociaż raz sprawić, żeby ktoś poczuł się naprawdę dobrze.

Again and againWhere stories live. Discover now