Rozdział 3

111 7 0
                                    

Octavia.Pov. 

Byłyśmy już w połowie drogi do restauracji, którą wybrałyśmy przed chwilą. Skoro ona jest zajęta i tak nie da się poderwać, to bez sensu, że tam idziemy. Spróbuję ją namówić na posiedzenie u mnie pzy winie, może zmieni zdanie.

- Słuchaj, Clarke. Może jednak pójdziemy do mnie i napijemy się wina, pogadamy.- stanęłam w miejscu i wyciągnęłam papierosa. Ostatnio dużo palę.

- No spoko, to chodź do sklepu.- no i jesteś moja! Ze mną się pije dopóki butle nie są puste. Przez cała drogę do sklepu myślałam w głowie, jak tu tyko ją przelecieć, ja nigdy nie odpuszczam. Poczekam na idealny moment, kiedy ona  będzie już pod wpływem zacznę się do niej przysuwać co raz bliżej. Reszta pójdzie już szybko.

Wchodząc po schodach na klatce schodowej, oczywiście poszłam druga, za nią. Widoki po prostu piękne, nie mogę się napatrzeć. W sklepie kupiłyśmy 3 smakowe wina, więc za szybko ode mnie nie wyjdzie z domu. 

Weszłyśmy do domu i od razu poszłyśmy do kuchni. Ja wyciągnęłam dwie szklanki, bo kieliszków jeszcze nie miałam kiedy kupić. Polałam nam po pełnej szklance i zaniosłam do salonu, gdy wróciłam do kuchni Clarke dalej oglądała całe moje mieszkanie, chyba jej się podoba.

- Chodź do salonu tam usiądziemy na kanapie.- puściłam jej oczko i zaniosłam też nasz alkohol do pokoju obok, aby wino mieć obok siebie i nie chodzić do kuchni. Włączyłam muzykę na telewizorze, oczywiście playlist'a była tworzona przeze mnie. Z piosenki na piosenkę będzie co raz to goręcej. Od normalnych do piosenek do seksu, więc będzie kusząco.

-No to co? Zdrówko za nas!- powiedziałam podając jej wino z moim pięknym wyćwiczonym uśmiechem.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jutro kolejne!

Moja sąsiadka.| ClarktaviaWhere stories live. Discover now