35

1.2K 26 0
                                    

Piętnaście minut później wanna była wypełniona po brzegi ciepłą wodą, a w powietrzu unosił się zapach róży, ponieważ dodałem do kąpieli nie tylko sól, ale również olejek różany. Zawołałem Ronnie, a kiedy dołączyła do mnie kompletnie naga pomogłem jej wejść do wanny. Kobieta położyła się, gdy stanąłem za nią w celu umycia jej włosów. Trochę mi to zajęło, ponieważ zrobiłem jej przy okazji masaż głowy. Następnie sięgnąłem po gąbkę i nalałem na nią odrobinę żelu pod prysznic. Powolnymi ruchami namydliłem ciało brunetki – wbrew pozorom nie było w tym nic erotycznego. Kiedy spłukałem z niej całą pianę wyciągnąłem w jej stronę rękę w celu wyciągnięcia jej z wanny. Opatuliłem Vi ręcznikiem i udałem się na chwilę do sypialni po piżamę dla niej. Gdy wróciłem Veronica kończyła się właśnie wycierać. Toteż podszedłem do niej by założyć jej piżamę. Potem wysuszyłem jej włosy oraz zaplotłem jej warkocza by było wygodniej jej spać.

- Idź już do łóżka, ja wezmę szybki prysznic i zaraz przyjdę – powiedziałem zaczynając ściągać bokserki

Kobieta pokiwała tylko głową opuszczając łazienkę. Tak jak zapowiedziałem tak zrobiłem. Dokładnie dwadzieścia minut później wchodziłem z powrotem do pokoju. Zauważyłem, że Vi już śpi, więc zgasiłem światło kładąc się koło niej uprzednio zgarniając dziewczynę w swoje ramiona. Mając cały swój świat przy sobie ze spokojem mogłem udać się do krainy Morfeusza.

***

POV. Veronica

Obudziłam się w ramionach mojego mężczyzny. I wiecie co? Jest to najlepsze uczucie na świecie. Ostrożnie wyszłam z łóżka by nie obudzić Domenico, a następnie udałam się do kuchni. Miałam w planach zrobić mu śniadanie do łóżka. Nie tracąc czasu zaczęłam robić gofry. Wyciągnęłam potrzebne składniki, odmierzyłam odpowiednią ilość, wrzuciłam wszystko do miski i wymieszałam na gładką masę. Zaczekałam kilka minut aż gofrownica się nagrzeje – kiedy była wystarczająco ciepła nalałam do niej ciasta. W tym czasie co robiły się gofry zabrałam się za parzenie dla nas kawy. Potem wyciągnęłam nasze śniadanie z urządzenia by się nie spaliło, udekorowałam jeszcze owocami i postawiłam na tackę, gdzie stały już dwa kubki z parującą kawą. Chwyciłam ostrożnie za rączki, bo nie chciałam aby wszystko wylądowało na podłodze. I tak oto powolnym krokiem szłam z powrotem do sypialni, gdzie spał czarnowłosy. Udało mi się dotrzeć do celu bez żadnego wypadku. Tackę odstawiłam na stolik nocny. Nachyliłam się nad Włochem mówiąc:

- Kochanie wstawaj, zrobiłam śniadanie

Delikatnie musnęłam jego usta, a czując jak się uśmiecha wiedziałam już, że wcale nie spał.

- Oszust – mruknęłam odsuwając się

- Dla takich poranków mogę być nim już zawsze – odparł otwierając oczy

Zaśmiałam się pod nosem sięgając i podając mu tacę ze śniadaniem. Następnie usiadłam obok niego chwytając kubek z kawą w dłonie.

- Smacznego – rzekłam biorąc łyk napoju

- Dziękuję i wzajemnie Principessa (Księżniczko) – odpowiedział wgryzając się w gofra

Sama sięgnęłam po swojego rozkoszując się delikatnym oraz owocowym smakiem. Całe śniadanie minęło nam spokojnie. Trochę porozmawialiśmy, a trochę się pośmialiśmy. Zachowaliśmy się tak jakby to była nasza codzienność. Może kiedyś przeszło mi przez głowę. Po skończonym posiłku Domenico powiedział, że posprząta. Zgodziłam się, decydując się w tym czasie zrobić poranną toaletę. Kiedy zeszłam do kuchni czarnooki był już w pełni ubrany oraz uczesany. Najwidoczniej musiał skorzystać z łazienki dla gości.

- Musimy porozmawiać – powiedział przyciągając mnie do siebie

- Mhm – wymamrotałam wtulając się w niego

El amor vencerá todoWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu