20

1.5K 31 0
                                    

Niedługo potem zajechaliśmy pod moje mieszkanie. Znowu jak przystało na gentelmana otworzyłem drzwi Veronice pomagając jej wysiąść. Chwyciłem ją za rękę prowadząc do środka. Nie zaszczycając portiera ani jednym spojrzeniem pociągnąłem kobietę do windy. Czekałem tylko aż będziemy sami i gdy tylko metalowa puszka się zamknęła przycisnąłem brunetkę do ściany całując ją namiętnie. Nie musiałem długo czekać na jej odpowiedź. Dziewczyna zarzuciła ręce na mój kark oddając pocałunek. Przejechałem językiem po jej wargach prosząc o dostęp. Ronnie natychmiast uchyliła usta sprawiając, że nasze języki zaczęły wirować we własnym tańcu. Oderwaliśmy się od siebie dopiero jak dojechaliśmy na odpowiednie piętro. Przepuściłem pannę Diaz przodem podziwiając jej nieziemski tyłek. Następnie złapałem ją w tali i przerzuciłem sobie przez ramię. Pisnęła zaskoczona, jednak nie podjęła próby uwolnienia się. Pokonałem szybko korytarz by już za chwilę znaleźć się we własnej sypialni. Odstawiłem kobietę na ziemię, po czym wymruczałem wprost do jej ucha:

- Teraz zerżnę cię tak, że nie będziesz mogła jutro chodzić

Widziałem jak prąd przeszył jej ciało na moje słowa. Nie przedłużając chwyciłem za guziki od jej bluzki i zacząłem je rozpinać. Kiedy pozbyłem się górnej garderoby brunetki przeszedłem do dolnej. W mgnieniu oka pozbawiłem jej również spódnicy sprawiając iż stała teraz przede mną w samej bieliźnie. Veronica nie pozostała mi dłużna, bo jak tylko ja skończyłem ją rozbierać, sama zaczęła pozbywać się moich ubrań. Najpierw sprawnymi ruchami odpięła mi koszulę ściągając ją ze mnie, a potem to samo zrobiła ze spodniami. Wpatrzeni w siebie chłonęliśmy widok prawie nagiego ciała drugiej osoby, ale ja już dłużej czekać nie mogłem. Popchnąłem delikatnie Ronnie w tył, tak aby położyła się na łóżku. Od razu przykryłem jej ciało swoim. Inicjując kolejny pocałunek sięgnąłem do zapięcia od stanika pozbywając się go. Przerwałem czułą pieszczotę, po to, aby przenieść wargi na biust dziewczyny. Zassałem brodawkę lewej piersi, na co z ust kobiety uciekł zduszony jęk. Chcąc usłyszeć ją raz jeszcze przesunąłem wargi na drugą pierś liżąc oraz ssąc ją. Brunetka jęknęła wyginając się lekko, a ja zacząłem sunąć ustami w dół jej ciała. Gdy doszedłem do koronkowych majtek szarpnąłem za nie lekko pozbywając się ich w ten sposób. Teraz kobieta leżała pode mną kompletnie naga. Pochłaniałem obraz jej pięknego ciała niczym osiemnastolatek, który po raz pierwszy uprawia seks.

- Jesteś gotowa Principessa (Księżniczko)? – zapytałem

- Tak – odpowiedziała – Błagam chcę cię poczuć – westchnęła rozpalona rozchylając nogi w zapraszającym geście

Po usłyszeniu jej zgody pozbyłem się bokserek i nie czekając na nic więcej wszedłem w nią jednym płynnym ruchem. Veronica krzyknęła zaskoczona moim gwałtownym wtargnięciem.

- Rozluźnij się Principessa (Księżniczko) – wyszeptałem jej do ucha

Kiedy przyzwyczaiła się do mojej wielkości zacząłem wykonywać płynne ruchy biodrami. Z każdym kolejnym pchnięciem przyspieszałem zadając nam większą przyjemność. Brunetka wbiła mi paznokcie w plecy pojękując z rozkoszy. Po chwili owinęła swoje nogi wokół mojego pasa sprawiając, że zagłębiłem się w niej jeszcze bardziej. Pieprzyłem ją mocno. Nasze oddechy mieszały się ze sobą. Dyszeliśmy jak po przebiegnięciu maratonu, a nasze ciała zdobił pot. Czułem jak jej cipka zaciska się na moim kutasie. Oboje byliśmy blisko.

- Dojdź dla mnie – powiedziałem wysuwając się z niej i wchodząc raz jeszcze

- Domenico – wydyszała – Jeszcze... Zaraz... - jęczała nie mogąc się wysłowić

Wiedziałem o co chodziło kobiecie. Rozplątałem jej nogi zarzucając je sobie na barki. Dzięki temu uderzyłem w jej najczulszy punkt. Vi wygięła plecy w łuk krzycząc moje imię. Wykonałem jeszcze jedno mocne pchnięcie i sam doszedłem spuszczając się w jej wnętrzu. Zsunąłem nogi dziewczyny ze swojego ciała pozwalając by upadły bezwiednie na materac. Wstałem z łóżka by udać się do łazienki. Tam zwilżyłem ręcznik wracając do brunetki. Oczyściłem ją z własnej spermy, wrzuciłem materiał do prania i podszedłem do komody.

El amor vencerá todoDove le storie prendono vita. Scoprilo ora