35

294 18 1
                                    

Około miesiąc później.
Siedziałam na fotelu, w jednym z najdroższych salonów fryzjerskich w Monte Carlo. Dlaczego akurat tu i teraz ?
Za niedługo mamy ślub, więc zdaniem mojego przyszłego męża, ten salon zrobi mnie na bustwo i odświeży moją dotychczasową fryzurę.
Nie chciałam wielkiej zmiany a właściwie tylko odświeżenia koloru i lekkiego podcięcia.
Ale co zrobiła Annabelle Darnell? Skróciła swoją fryzurę o kilka centymetrów za dużo i jej długie, świetliste blond włosy, sięgały teraz do ramion.

Wyszłam z salonu tracąc z karty kredytowej Daniela, całe 130 euro.
Przez co moje oczy, rozszerzyły się z niedowierzaniem, jak mogłam wydać tyle pieniędzy na durne włosy.
Otrząsnęłam się ale wiedziałam, że dzisiejszego dnia wydam jeszcze dużo więcej.
Po pierwsze muszę kupić kilka rzeczy na zbliżający się ślub.
Nie mam jeszcze butów, sukienki, dodatków, właściwie niczego jeszcze nie mam. A czas nagli.

O 14:00 byłam umówiona z Larą na, popołudniowe zakupy. Z racji, że dziewczyna przeprowadziła się do Charlesa, już jakiś czas temu, znowu odbudowałyśmy naszą relację i każdego dnia ogromnie się cieszę widząc ją w tym samym miejscu na świecie co ja.

Czekałam pod naszą ulubioną kawiarnią, obok Portu de Fontvieille, z kubkiem wcześniej zamówionej, gorącej czekolady.
Na zewnątrz, jak przystało na początek listopada, pogoda wahała się między 10-14 stopniami, co więcej ostatnimi dniami, było bardzo szaro i ponuru.
Czyli coś do czego ciężko przyzwyczaić się mieszkając w słonecznym Monte Carlo.

- No nareszcie jesteś - zawołałam w stronę przyjaciółki, która zbliżała się w moją stronę.

- Wybacz, korki - powiedziała zdyszana, stając obok mnie

- Jakie korki ? Szłaś na piechotę, miałaś z mieszkania jakieś 5,10minut - powiedziałam śmiejącym się głosem

- No dobrze, masz mnie. Późno wstałam i zapomniałam o naszym spotkaniu. - zaśmiała się - ale jak widzisz jestem, tylko parę minut po 12:00

- Dobrze, mamy przed sobą dużo do kupienia. Przede wszystkim buty ślubne, bieliznę pod sukienkę i zestaw biżuterii - powiedziałam

- Tak w ogóle co ty zrobiłaś z włosami ? - zapytała, ilustrując dokładnie moją nową fryzurę.

- Zmiany Zmiany Zmiany

- Pięknie ci - dodała - ale wolę cię w długich

- Nie tobie mają się podobać a mnie - rzuciłam w jej stronę

- Daniel cię nie pozna - zaśmiała się

- Pozna. Dobra nie gadajmy tu tylko chodźmy - ponagliłam ją - nie mamy całego dnia

- Więc ruszamy.

Lara, podeszła bliżej mnie, złapała pod rękę i obie skierowałyśmy się w stronę dość drogich butików.

Trafiłyśmy do pierwszego, małego sklepiku z obuwiem kobiecym.
Na półkach widniały buty największych, światowych marek. Właściwie głównie z butami na obcasie albo podwyższeniu.
Spojrzałam na pierwsze lepsze buty i zauważyłam cenę, zwykłych beżowych sandałków wartości prawie 500 euro. Na co o mało nie usiadłam z osłupienia, na małej kanapie na środku pomieszczenia.

- Myślisz, że coś tu kupimy ? - zapytałam niepewnie Larę

- A dlaczego nie ? Przecież masz pieniądze Daniela - zaśmiała się cicho - możemy się rozejrzeć tylko.

Spojrzałam na nią bez śmiałości a wtedy usłyszałyśmy za sobą, głos ekspedientki.

- Witam panie, mogę w czymś pomóc? - zapytała elegancko ubarna kobieta, z bardzo przyjaznym uśmiechem na twarzy

Kierowca mojego życia | Daniel RicciardoWhere stories live. Discover now