18

378 12 6
                                    

Czy znamy się rok czy tydzień , mało o sobie wiemy i to jest szalone.
Jestem dziewczyną Daniela Ricciardo i w podświadomości wiem, że nie jedna dziewczyna pobiła by się o miejsce u jego boku. Czym sobie na to zasłużyłam? Skoro nie wyróżniam się niczym szczególnym a na koncie nie mam milionów ani setek tysiecy. Wręcz przeciwnie cały czas staram się wyżyć od wypłaty do wypłaty.
Chciała bym zapytać go prosto w twarz, dlaczego ja ?
Lubię go, bardzo go lubię. Jest dla mnie miły i kochany, to jeszcze bardziej mi imponuje jak bardzo zabiegał o mnie nawet rok temu, ale co będzie dalej ? Skoro mieszkamy w dwóch różnych miejscach, co będzie jak nie dogadamy się?


Niedziela.
Parno i gorąco. A w samym cieniu blisko 27 stopni. Pogoda nas nie rozpieszczała w ten weekend. Najchętniej wskoczyła bym do wanny pełnej lodu ale właśnie spacerowałam paddockiem na Red Bull Ringu gdzie beton był tak gorący, że można by smażyć tu jajecznicę.

Nie miałam ochoty na wymyślne stylizacje, ubrałam na siebie zwiewna i lekko plisowaną spódnice, top i sandałki aby bylo wygodnie i w miarę chłodno. Jeśli można w jakimś stopniu to powiedzieć.

Mijałam właśnie garaż Mercedesa, zawahałam się, chciałam odwiedzić George'a i życzyć mu powodzenia w wyścigu ale nie miałam pojęcia czy jest w środku a wpraszanie się tam było by lekko nie na miejscu. Rozejrzałam się tylko oczami czy może nie widzę go gdzieś w pobliżu, nagle usłyszałam za plecami bardzo przyjemny głos...

- Potrzebujesz czegoś ?

- Ohhh ja... - odwróciłam się i patrzyłam teraz na Lewisa Hamiltona, drugiego kierowce Mercedesa.

Nigdy wcześniej z nim nie rozmawiałam, nigdy nie miałam nawet odwagi na krótką rozmowę. Podziwiałam go.
Każdy w naszym kraju go podziwia a ja byłam teraz w 7 niebie stojąca i rozmawiających z prawdziwą legendą tego sportu.

- Wiem, że znacie się z Georgem, szukasz go ? - zapytał ze spokojnym głosem i tym brytyjskim akcentem, który kocham.

- Właściwie, to... - Boże nie mogłam wydusić słowa co ze mnie za idiotka. - Chciałam mu tylko, życzyć powodzenia i tobie także Lewis. - jego imię powiedziałam prawie szeptem, stojąc cały czas na przeciwko niego

- Dzięki Wielkie - posłał mi lekkie spojrzenie i delikatny uśmiech

- O czym gadacie ?

O wilku mowa

- O tobie George - odezwał się Lewis

- O mnie ?

- Tak się składa, że szukałam cię . Chciałam ci życzyć powodzenia a trafiłam na Lewisa. - starałam mówić się pewnie .

- Dzięki mała - klepał mnie w ramię - myślę , że podium będzie dzisiaj nasze co Lewis ?

- Jeśli McLaren i Red Bull odpadną z wyścigu, to zdobimy to bez najmniejszego problemu haha - zaśmiał się Lewis - Ale nigdy nic nie wiadomo.

- Ona jest blisko z Danielem, nawet bardzo - szepnął George w stronę Lewisa

- Co ty powiesz ? - zdziwił się Hamilton i posłał mi uśmiech na co nieśmiało zawinęłam kosmyk włosów za ucho

Mój telefon zawibrował na co przeprosiłam chłopaków i oddaliłam się aby go odebrać, wszyscy rozeszliśmy się .

- Halo? - powiedziałam do słuchawki

- Gdzie ty jesteś ?

- Daniel ? Ja właśnie rozmawiałam z Lewisem i Georgem

- Chodź do mojej przyczepy, czekam

Kierowca mojego życia | Daniel RicciardoWhere stories live. Discover now