23

317 9 1
                                    

Ciekawy dzień? Właściwie każdy dzień, odkąd cię poznałam jest ciekawy. Inny. Nieprzewidywalny. Wyjątkowy i mogła bym tak wymieniać w nieskończoność.
Próbuje i robię rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiłam a to wszystko dzięki tobie. Więc jeśli Daniel Ricciardo mówi, że to będzie ciekawy dzień, to musi być ponad moje wyobrażenia bardzo bardzo ciekawie.

Przed godziną 10 wszyscy byli już na nogach. George, zajadał naleśniki w kuchni i sprawdzał maile na laptopie. Carmen ogarniała ich sypialnie. Daniel robił trening, a ja? Siedziałam bezczynnie na domowej siłowni i wypatrywałam się w mojego chłopaka.

- Twoja obecność sprawia, że nie mogę się skupić - powiedział Daniel, który robił właśnie serię ciężarków i kątem oka zerkał na mnie przez lustrzane odbicie.

- Przecież ja w niczym ci nie przeszkadzam , tylko tu siedzę - odpowiedziałam

- Takie siedzenie jest jeszcze bardziej dekoncentrujące - powiedział i zaśmiał się pod nosem

- Jeśli chcesz mogę sobie iść ale i tak nie mam nic innego do roboty

- Dobra zostań, przynajmiej będę cię miał na oku i nigdzie nie uciekniesz haha - odwrócił się w moją stronę i puścił mi oczko na co prychnełam

- Hah uważasz , że chciała bym od ciebie uciec ? Przecież zgubiła bym się gdybym tylko przeszła uliczkę dalej

- Nigdy nic nie wiadomo

Daniel zawsze miał dobry humor. Nawet gdy był smutny czy zły, nie dawał tego po sobie poznać. Ludzie go za to kochają i podziwiają. Jest duszą towarzystwa i niekwestionowanym dowcipnisiem.
Ale prawdą jest, że z dnia na dzień odkrywam w nim coś innego. Coś czego może inni nie zauważają. Dobre, miękkie serce. Jego troskę i spokój, który niesamowicie mi imponuje.

Siedziałam na macie w kącie siłowni już dobrą godzinę. Wysiłek fizyczny i ja to zdecydowanie dwa odmienne światy, więc nawet nie skorzystałam z żadnego urządzenia. Cały czas zastanawiałam się nad dzisiejszymi planami Daniela .
Nie mogłam już wytrzymać i sama go zapytałam...

- Powiesz mi co dzisiaj będziemy robić ?

- Nie, niespodzianka - odpowiedział szybko i krótko

- A jakaś podpowiedź?

- Mmm najpierw wysiłek potem przyjemności - powiedział

Super, czyli mogę się nastawić na jakąś aktywność fizyczną.

- Uważasz, że na pewno mi się spodoba ?

- Pierwszy punkt planu może być wątpliwy ale drugi już napewno - zaśmiał się

- Pfff więc chyba idę się przygotować mentalnie

Wyszłam z pomieszczenia i udałam się do sypialni. Z tego co wiem mamy ruszyć z domu o 12, więc mam jeszcze trochę czasu.
" Wysiłek potem przyjemności" Hmmmm
Tak na wszelki wypadek ubiorę się w coś bardziej wygodnego i przede wszystkim trampki, nie wyobrażamy sobie biegać na upale po LA w 12 cm szpilkach.
Związałam włosy i przebrana i gotowa na dzisiejszy dzień, ruszyłam na dół.

- Hej George - rzuciłam zaraz po wejściu do kuchni widząc chłopaka

- Hej mała

- Też idziecie z Carmen na tą dzisiejszą niespodziankę? - zapytałam

- Jaką niespodzianke ? - zmrużył oczy i posłał mi pytający wyraz twarzy

- Aha czyli nie idziecie. Daniel zabiera mnie gdzieś ale nie wiem gdzie. Myślałam, że idziecie z nami.

Kierowca mojego życia | Daniel RicciardoWhere stories live. Discover now