13 || black suits

620 21 10
                                    

Zapukałem do drzwi a one natychmiast się otworzyły.
— Hyunjin! — krzyknęła dziewczyna i mocno mnie przytuliła — Jak dobrze,że nic ci nie jest — jęknęła ze łzami w oczach
— Spokojnie — pogłaskałem ją po głowie — Już wszystko dobrze — Wprowadziłem ja do mieszkania i zamknąłem drzwi
Mój telefon zabrzęłczał,wyjąłem go z kieszeni i kliknąłem w powiadomienie.
,,Wszyscy nie żyją“
Pod SMS-em wyświetliło się zdjęcie 6 martwych mężczyzn.Uśmiechnąłem się i schowałem telefon.
— Kto to?Coś się stało? — zapytała Jiwoo
— Nie.To tylko Felix — odparłem,źle czułem się z tym,że ją okłamuje ale nie miałem innego wyjścia
— Co z Cha Min?Wszystko z nią dobrze? — poderwała się nagle
— Nie martw się,wszystko będzie dobrze.Jest bezpieczna — uśmiechnąłem się i przytuliłem ją lekko — Zjemy coś?
Pokiwała głową i oboje poszliśmy do kuchni.

                   ___wieczorem___

Ubrany w czarny garnitur i koszule wszedłem do wysokiego wierzowca,który (no nie oszukujmy się) wyglądał bardzo luksusowo i "drogo".Ochroniarze przywitali się ze
mną i wpóścili do windy,kliknąłem najwyższe piętro i czekałem aż winda ruszy.
— Witaj Peter — uśmiechnąłem się do jednego z ochroniarzy wychodząc z windy
— Dzień dobry panie Hwang — odparł również z uśmiechem i otworzył drzwi do mojego biura
Przeciągnąłem się i wszedłem do środka.
Nareszcie u siebie~
Usiadłem na fotelu,który znajdował się za biurkiem i odwróciłem się w stronę okna.Uwielbiałem to miejsce.
Mogłem obserwować stąd prawie każdy zakątek miasta.Rozmażony nie zauważyłem,że drzwi do biura się otworzyły.Stanęła w nich wysoka kobieta w czarnej koszuli i długiej czerwonej spódnicy,na nosie miała okulary a jej czarne włosy zasłaniały jej prawie całe oczy.Podeszła do mnie powolnie tak jakby chciała aby słuchał dźwięku jej nowych szpilek.
Oparła się o biurko i rzuciła na nie kilka kartek.
— Może mi pan powiedzieć co to ma znaczyć?! — krzyknęła
Uniosłem brew przeglądając dokumenty.
— Trasa koncertowa!Teraz,wie pan co się dzieje na rynku?!
— Zamknij się — mruknąłem a kobieta zamilkła — Dobrze wiem co dzieje się na rynku,ale to nie jest mój problem tylko wasz — wzruszyłem ramionami
— Proszę pana — zaczęła — Z całym szacunkiem,ale zabardzo pan ryzykuje.Ktoś może pana zaatakować, przecież ludzie pana ojca mogą..
— Zamilcz! — warknąłem podnosząc ton — Ludzie mojego ojca mogą co? — zaśmiałem się — Naprawdę myślisz,że ten stary zgred zaryzykuje zamach na koncercie?Jest takim idiotą żeby do spotkania ze mną wybrać tego pajaca Woojin'a
— Ma pan rację,przepraszam — ukłoniła się i wyszła
— Chyba czegoś zapomniałaś — wskazałem palcem na dokumenty, kobieta zwróciła i zabrała papiery po czym wybiegła z pomieszczenia
— Jak ona mnie wkurwia — mruknąłem uderzając w biurko — Ale jest najlepszą prawniczką w Seulu

                      [ J I W O O ]

Po zjedzeniu kolacji Hyunjin musiał już iść.Nie ukrywam liczyłam że obejrzymy jakiś film albo gdzieś pójdziemy,no ale trudno.
Posprzątałam po jedzeniu,chciałam iść się umyć ale gdy usłyszałam dzwonek do drzwi natychmiast do nich podbiegłam.
— Cha Min! — rzuciłam się na wyczerpaną dziewczynę i wyciągnęłam ją do mieszkania — Siadaj,przyniosę ci herbatę
— Jiwoo — zaczęła ze łzami w oczach — Tak się cieszę,że mnie uratowali
— Spokojnie — przytuliłam ją — Zaraz mi wszystko opowiesz,tylko się  uspokój — pokiwała głową i usiadła na kanapie

***

— Okej,chyba mogę ci już powiedzieć — odstawiła herbatę — Więc kiedy wyszłam z Subway'a jakiś facet mnie zaczepił,chciał odemnie numer a kiedy odmówiłam uderzył mnie w twarz i wciągnął do auta.Była tam trójka mężczyzn,jeden przyłożył mi szmatkę do ust i straciłam przytomność — westchnęła — Obudziłam się w jakiejś piwnicy no i sama wiesz jak to wyglądało... Siedziałam tam a oni poprostu rozmawiali między sobą i mnie "pilnowali"?To było dziwne ale z drugiej strony to bardzo dobrze — uśmiechnęła się lekko — Potem jeden z nich wyszedł gdzieś.Byłam tak zmęczona,że zasnęłam a gdy się obudziłam w piwnicy było pełno ludzi w garniturach a jeden mnie rozwiązał i pomógł wstać.
— Czekaj,czekaj.To była policja? — zapytałam
— Wątpię,widziałaś kiedyś policję w garniturach?
— Może to jakaś konkurująca mafia — szepnęłam do siebie
— A pozatym policja...Nie zabija prawda? — mruknę
— Co!?
— No te dupki które mnie porwały były martwe...— odparła

𝖂𝖍𝖆𝖙 𝖜𝖎𝖑𝖑 𝖘𝖙𝖔𝖕 𝖒𝖊 || Hwang HyunjinWhere stories live. Discover now