Pov: Tommy
Minęły 3 tygodnie odkąd Y/n nie ma. Nie sądziłem że aż tak może mi jej brakować. Tubbo i Ranboo też ubolewają z tego powodu. Nie mam pojęcia gdzie mogła się podziać, ale ciągle mam wielką nadzieję że może wróci.
Pov: Y/n
- Czyż to nie piękna styczniowa pogoda by pójść na zwiad? - oznajmił Sapnap.
- Nie inaczej. - odparłam wskakując na konia.
- Dobra to w którą stronę jedziemy? - dołączył się George.
- Na wschód. - odpowiedział mu Sapnap i pociągnął za lejce.
Pojechaliśmy za nim. Nie poznawałam tych części lasu. To dziwne. Myślałam że już cały zwiedziłam.
- Patrzcie! - nagle usłyszałam głos Georga.
Wskazał na strażników, chowających się za drzewami.
- Ten mały jest mój! - krzyknął Sapnap.
Ruszyliśmy na nich. Z szybkością mój miecz znalazł się w brzuchu jednego. Po chwili jednak zorientowałam się, że to strażnicy Philzy. Odsunęłam się od pola walki. Chłopaki załatwili pozostałych, ale jeden zdążył uciec.
- Dziewczyno no, - usłyszałam głos Sapnapa. - mogłaś go złapać.
- Mogłam ale tego nie zrobiłam. To strażnicy Philzy. Pewnie wysłał ich na poszukiwania. Niech więc oznajmi swojemu panu gdzie znajduje się moja osoba. - odrzekłam.
Chłopaki tylko się uśmiechnęli i wsiedliśmy na konie.
Pov: Wilbur
Rozmawialiśmy z Philem. Jest trochę poddenerwowany tą całą sytuacją. Tommy stwierdził że zrobi mu herbatę.
- Phil to herbata. - rzekł i postawił mu na stole.
- Dzięki. - odparł Phil i wziął kubek.
Wnet do sali wbiegł jeden z naszych strażników, cały podrapany i poobijany.
- Panie! - krzyknął i zatrzymał się by odpocząć. - Znaleźliśmy Y/n. Ale nie była sama. Był z nią panicz George i panicz Sapnap. Rzucili się na nas. Tylko ja przeżyłem.
Złapałem z Philem kontakt wzrokowy.
YOU ARE READING
Dziewczyna z lasu [-Dsmp-]
FanfictionY/n, wychowanka lasu... Ehh a zresztą sami sobie przeczytajcie. . . . Podchodzi pod Tommy x reader . . . Historia zawiera: - przekleństwa - krew - martwe ciała - przemoc - alkoholizm - DNF . . . . Początek: 19.06.2022 . Koniec: 19.06.2023 ...