Rozdział IX

90 3 0
                                    

Pov: Y/n

W wiosce otaczającej ten zamek na ulicach nie było zbyt tłocznie. Można powiedzieć że nie było praktycznie nikogo. Podeszłam pod same wrota zamkowe. Straż patrzyła na mnie z niedowierzaniem.

Pov: Dream

Siedziałem właśnie z Sapnapem i Georgem w sali planowej do czasu aż strażnik nie przybiegł z ważną informacją. Nie chciało mi się w to wierzyć. Rozkazałem ją wpuścić. Po krótkim czasie ukazała mi się Y/n. Rozłożyłem ręce na gest powitania.

- Y/n?

- We własnej osobie. - odpowiedziała.

- Co cię sprowadza w nasze progi?

- Już nie bądź śmieszny. Mogłam cię wtedy posłuchać, było dokładnie tak jak mówiłeś. Ale przejrzałam na oczy. Dream, przyjmuję twoją ofertę.

Na tą wiadomość szeroko się uśmiechnąłem pod maską.

- Dream, masz pewność że ona nie kłamie? Może to pułapka? - szepnął mi do ucha Sapnap.

- Faktycznie, - rzekłem. - ale możemy to sprawdzić. Zawołać magika!

Czekaliśmy przez chwilę dopóki nie zjawił się Karl.

- Hi handsome. - zawołał do Sapnapa.

- No co tam Dream?

- Zobacz kto zaszczycił nas wizytą. - wskazałem na Y/n.

Chłopak przetarł oczy a Y/n się ukłoniła.

- Mógłbyś sprawdzić czy ona mówi prawdę? - pośpieszyłem go.

- Pewnie. - odparł.

Podszedł do dziewczyny i zaczął się jej przyglądać.

Pov: Y/n

Magik dokładnie przyglądał się moim ruchom i gestykulacji twarzy. W pewnym momencie zaczął mi się patrzyć prosto w oczy nie mrugając. To było trochę straszne.

- To samo co w oczach Dreama. - mruknął jakby sam do siebie.

- Nie kłamie. - odrzekł już do wszystkich.

- Dobrze. - powiedział Dream. - Możesz już iść.

Karl ukłonił się i pokierował się do wyjścia. Sapnap poszedł z nim.

Pov: Tommy

Zmęczyła mnie ta rozmowa. W pewnym momencie straciłem rachubę gdzie w ogóle się znajduje. Odesłali mnie do mojej komnaty. Położyłem się na łóżku i momentalnie zasnąłem.

Obudziła mnie Minx. Powiedziała że za chwilę przyjdą chłopaki. Nie chciało mi się wstawać więc zostałem w łóżku. Poczekałem chwilę i usłyszałem kroki i dźwięk otwierających się drzwi.

- Hej Big Men. - przywitał się Tubbo.

- Hejj Tubs. - odparłem niemrawo. - Hejj Ranboo.

- Co się stało? - zapytał niższy. - Słyszeliśmy coś ale chcemy wiedzieć więcej. W końcu znamy Y/n.

Usiadłem na łóżku i zacząłem im opowiadać sytuację z mojej perspektywy i wrażenia z rozmowy.

Dziewczyna z lasu  [-Dsmp-]Where stories live. Discover now